Trwa śledztwo w sprawie tragicznej śmierci 2,5-letniego chłopca z powiatu olsztyńskiego. Według wstępnych ustaleń dziecko mogło mieć kontakt z trutką na krety w miejscu zamieszkania. Prokuratura Okręgowa w Olsztynie prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Chłopiec zmarł w ubiegłą środę wieczorem w Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie (prokuratura nie informowała dotychczas o tym zdarzeniu). Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Daniel Brodowski, "dziecko zostało przywiezione przez rodziców z objawami, których lekarze nie potrafili zidentyfikować. Mimo podjętych czynności zmarło".
Nie żyje 2,5-latek. Co ustaliła prokuratura?
We wtorek przeprowadzono sekcję zwłok, jednak nie udało się ustalić jednoznacznej przyczyny zgonu chłopca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będą prowadzone dalsze badania. Czynności procesowe w miejscu zamieszkania dziecka pozwoliły na ustalenie, że mogło mieć ono kontakt z substancją przeznaczoną do tępienia gryzoni – przekazał Brodowski.
Rzecznik prokuratury doprecyzował, że chodzi o trutkę na krety. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Olsztynie, która będzie wyjaśniać okoliczności i przyczyny tej tragicznej śmierci.
Przypomnijmy: to kolejna taka tragedia w ostatnim czasie. W Tomaszowie Lubelskim zmarło 2-letnie dziecko, które zatruło się środkiem gryzoniobójczym i owadobójczym, rozłożonym w piwnicy. Rodzina chłopca również trafiła do szpitala. Kilka dni wcześniej zmarła trzyletnia dziewczynka z okolic Grodziska Wielkopolskiego, która trafiła do szpitala z objawami zatrucia.
Czytaj także: Nie żyje trzylatka z Ujazdu. Przyczyną koszmarny błąd?