Kelly Asbury na początku swojej kariery pracował jako animator i grafik. W takich rolach spełniał się w latach 80. Później był też między innymi reżyserem
To właśnie on stoi odpowiadał za "Shreka 2" czy "Gnomeo i Julię". Spod jego ręki wyszły też takie produkcje jak "Mustang z Dzikiej Doliny", "Smerfy: Poszukiwacze zaginionej wioski" czy "Paskudy. UglyDolls".
Pracował również przy realizacji kilku innych filmów. Mowa tutaj chociażby o "Małej Syrence", "Madagaskarze 2" czy "Kung Fu Pandzie", a także "Toy Story".
Zobacz także: Koronawirus a wakacje. Dlaczego lekceważymy wirusa SARS-CoV-2?
Czytaj także:
Kelly Asbury nie żyje. Środowisko pogrążone w żałobie
Śmierć 60-latka jest bez wątpienia dużą stratą dla środowiska filmowego. Opłakuje go wiele osób, z którymi współpracował.
Kelly Asbury od dłuższego czasu miał problemy zdrowotne. Popularny reżyser toczył ciężką i nierówną walkę z rakiem żołądka. Ostatecznie ten groźny rywal okazał się nie do pokonania.
Do śmierci Asbury'ego doszło w piątek. Przebywał wówczas w swoim domu w Encino. Smutne informacje o zgonie artysty potwierdziła jego agentka Nancy Newhouse Porter.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.