Pracownik Amazona umiera, a zakład kontynuje pracę
Według raportu "Correctiv.lokal" oraz "Leipziger Volkszeitung" do śmierci jednego z pracowników Amazona na terenie zakładu doszło 15 sierpnia 2022 roku. Przedstawiciele Correctiv.lokal rozmawiali wówczas z kilkoma pracownika zakładu Amazona w celu zbadania całej sprawy.
Czytaj także: Uciekła ze szpitala. Leżała na trawniku z obrażeniami ciała. "Musiało dojść do tragedii"
Okazuje się, że jeden z pracowników zasłabł wczesnym popołudniem, a niedługo później zmarł z przyczyn naturalnych. Co więcej, podczas trwającej niemal kilka godzin akcji służb ratowniczych oraz policji, firma po prostu dalej kontynuowała działalność. Zebrane informacje wskazują na to, że wokół ciała pracownika ustawiono jedynie karton, który zasłaniał całe zdarzenie. Zdaniem pracowników, z którymi rozmawiali przedstawiciele Correctiv.lokal należało wówczas zaprzestać pracy, a nie kontynuować ją tak, jakby nic się nie stało.
Stanowisko Amazona w sprawie śmierci jednego z pracowników
Zgodnie z raportem, Amazon przyznał się do błędów, jakie miały miejsce tego dnia, jednak częściowo zaprzeczył także temu, co mówią pracownicy. Mianowicie przedstawiciele Amazona powiedzieli, że po śmierci nie udało się "optymalnie" przenieść pracowników z hali do innego obszaru. "Z perspektywy czasu zrobilibyśmy to inaczej" - mówili przedstawiciele Amazona.
Według Amazona miejsce, w którym znajdował się zmarły pracownik, zostało natychmiastowo zasłonięte wyższymi półkami oraz ścianą. W tym czasie wyłączono również z użytkowania niektóre stanowiska pracy oraz przenośniki taśmowe. Ostatecznie jednak Amazon nie odpowiedział na to, dlaczego w tym dniu nie wstrzymano całkowicie pracy w zakładzie.