Carolyn Bryant Donham zmarła w Luizjanie. Biuro koronera z parafii Calcasieu przekazało CNN, że kobieta miała 88 lat i ostatnie chwile spędziła w swoim domu w Westlake.
Carolyn Bryant Donham nie żyje
Malik Shabazz z Black Lawyers for Justice wydał w czwartek oświadczenie w tej sprawie. Napisał w nim, że Donham pozostawia po sobie dziedzictwo "nieuczciwości i niesprawiedliwości".
Śmierć Carolyn Bryant kończy bolesny rozdział dla rodziny Emmetta Tilla i dla Czarnych w Ameryce. Tragiczną częścią śmierci Bryant było to, że nigdy nie została pociągnięta do odpowiedzialności za swoją rolę w śmierci młodego Emmetta Tilla – czytamy w oświadczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emmet Till pochodził z Chicago i uczęszczał do szkoły, w której obowiązywała segregacja rasowa. Mimo to chłopak nie doświadczał na co dzień rasizmu i zachowywał się dość swobodnie. W sierpniu 1955 roku przyjechał na wakacje do rodziny z Missisipi.
14-latek nie spodziewał się, że ludzie z Południa nie będą do niego nastawieni w ten sam sposób co mieszkańcy Północy. Prawdopodobnie sprowokowany przez kolegów zaczepił Carolyn Bryant, która była ekspedientką w sklepie. Miał do niej powiedzieć "Bye, baby" ("Pa, kochanie") i zagwizdać.
Kilka dni później mąż ekspedientki Roy Bryant z przyrodnim bratem J.W. Milamem wtargnęli do domu ciotecznego dziadka Tilla. Wyciągnęli chłopca z łóżka i brutalnie go pobili, całkowicie zniekształcając mu twarz. Wyłupili mu oko, a później zawieźli nad rzekę. Tam strzelili nastolatkowi w głowę.
Czytaj także: Jechał wężykiem. Twierdził, że nic się nie stało
Śmierć nastolatka wywołała ogromne poruszenie w społeczeństwie. Na jego pogrzebie zgromadziło się ponad 50 tys. osób. Mamie Bradley, czyli matka Emmeta, otworzyła trumnę w trakcie uroczystości, aby wszyscy mogli zobaczyć brutalność morderstwa.
Mordercy zostali uniewinnieni przez ławę przysięgłych, która składała się tylko z białych osób. Na sali sądowej Carolyn Bryant opowiedziała historię jakoby 14-latek miał z nią flirtować i jej grozić. Dopiero 62 lata później przyznała, że wszystko zmyśliła.
Zabójcy oraz Carolyn nie ponieśli nigdy żadnych konsekwencji. Milam i Bryant w wywiadzie dla magazynu Look z 1956 roku przyznali się do winy. Opisali szczegółowo porwanie i morderstwo. Dostali za to 4 tys. dolarów (dziś około 43 tys. dolarów).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.