O śmierci Ayany warszawski ogród zoologiczny poinformował w poniedziałek przed południem. Samica irbisa śnieżnego odeszła w czwartek po długiej walce z chorobą układu oddechowego. Jak poinformowało zoo, przyczyną śmierci Ayany była niewydolność krążeniowo-oddechowa w wyniku powikłań infekcji COVID-19.
Ayana miała powikłania po COVID-19
Pantera chorowała od listopada zeszłego roku. Opiekunowie postanowili zbadać zwierzę na obecność wirusa SARS-CoV-2. Badania wykazały, że miała kontakt z wirusem, ale nie wydalała go z organizmu. Samiec Jamir, który mieszka razem z Ayaną również został zbadany, ale testy pokazały negatywny wynik.
Ayana doświadczyła licznych powikłań, z którymi lekarze walczyli przez ostatnie tygodnie. Pantera przeszła przez dziesiątki badań i spędziła wiele godzin na obserwacji, ale walka o jej życie nie zakończyła się sukcesem. - Cały czas wszyscy mieli nadzieję na wyleczenie: kot był młody i silny, zjadał podawany małymi porcjami pokarm — informuje warszawskie zoo.
Pantera trafiła do Polski z Niemiec
Pracownicy próbują teraz zrozumieć, co było źródłem zakażenia, ale najprawdopodobniej był nią człowiek. Ayana nie jest pierwszym irbisem śnieżnym, który doświadczył infekcji SARS-CoV-2. Takie przypadki opisywane są w Stanach Zjednoczonych, a także zaczynają się pojawiać w Europie.
Samica pantery śnieżnej Ayana urodziła się w zoo w Norymberdze w 2015 r., a do stolicy Polski przyjechała w wieku 2 lat. Miała pogodny charakter, dlatego od razu polubili ją zarówno opiekunowie jak i mieszkańcy Warszawy. Irbiska w maju 2020 r. doczekała się z samcem Jamirem córki Layli.
Czytaj także: Tym handlowano podczas okupacji. Aż trudno w to uwierzyć
"Bardzo smutna wiadomość"
Warszawiacy nie mogą uwierzyć w odejście pantery. Na Facebooku warszawskiego ZOO pojawiają się liczne komentarze i zdjęcia zmarłej Ayany. - To smutne, was irbisów i tak mało na świecie. Moje ukochane stworzenie, najpiękniejsze i mające najwięcej gracji wśród innych zwierząt. Bardzo smutna wiadomość — komentuje jedna z internautek.
Żegnaj piękna. Wyrazy współczucia dla opiekunów - dodaje druga.