Podczas specjalnego obrzędu kanonicznego, który odbyła się w katedrze w Sosnowcu, dokonała się zmiana przywództwa w tamtejszej diecezji. Decyzją papieża Franciszka, pieczę nad diecezją sosnowiecką objął bp Artur Ważny. Zastąpił on dotychczasowego administratora apostolskiego, abp Adriana Galbasa.
Czytaj także: Orgia na parafii. Oto co czeka księdza w więzieniu
O komentarz do zmian na szczycie diecezji pokusił się abp Galbas. Stwierdził on, że przed sosnowieckim Kościołem jest przyszłość, choć wiele osób ma na ten temat odmienne zdanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mówią, że to diecezja do zaorania, do skasowania i do czego tylko jeszcze. Oni są pewni, że bp Artur jest dziewiątym z kolei biskupem, któremu papież proponował te diecezję, imion ośmiu poprzednich jednak nie potrafią wymienić, choć wiedzą, że ośmiu odmówiło. Plotki rodzą plotki, a te kolejne - atakuje arcybiskup.
Arcybiskup apeluje o odwagę i dyscyplinę wśród księży
Jednocześnie jednak stwierdził, że przed bp Ważnym staje bardzo trudne zadanie. W jego opinii, nowemu przywódcy diecezji sosnowieckiej będzie potrzeba odwaga, ale jednocześnie zauważa, że "tchórze zostają w cieplarniach".
Wiele spraw wymaga tu naprawy, przede wszystkim te dotyczące dyscypliny i duchowości księży. Potrzebna jest systematyczna i solidna formacja, odzyskiwanie zaufania tych wiernych, którzy na skutek trudnych zdarzeń ostatnich miesięcy i tygodni to zaufanie stracili - stwierdził abp Galbas.
Diecezja sosnowiecka nie miała swojego stałego zarządcy od 24 października 2023 r. Wówczas rezygnację złożył ówczesny biskup, Grzegorz Kaszak. Ta decyzja była pokłosiem skandali obyczajowych z udziałem księży z tej diecezji. W marcu 2023 r. diakon z parafii w Sosnowcu został zamordowany, a inny ksiądz z tej samej parafii tego samego dnia rzucił się po pociąg.
We wrześniu 2023 r. opinią publiczną wstrząsnęły natomiast doniesienia z Dąbrowy Górniczej. W jednej z parafii księża zorganizowali imprezę, na którą zaproszono męską prostytutkę. Sprawa wyszła na jaw, gdy zaproszony mężczyzna stracił przytomność, a na miejscu pojawiły się służby ratunkowe.