Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Zmobilizowani żołnierze nie wytrzymali. Pokazali, gdzie mają mieszkać

Rosjanie coraz częściej skarżą się na warunki, w jakich muszą mieszkać w ramach mobilizacji ogłoszonej przez Władimira Putina. Żołnierze z Baszkirii pokazali pomieszczenie, w którym ulokowano jednostkę wojskową. Jak się okazuje, jest to... budynek obozu letniego dla dzieci.

Zmobilizowani żołnierze nie wytrzymali. Pokazali, gdzie mają mieszkać
Rosjanie muszą mieszkać w małych pokojach (Twitter)

Filmik, który jest dowodem na to, jak w rzeczywistości traktuje swoich żołnierzy rosyjskie dowództwo, nagrali sami żołnierze z jednostki wojskowej w Ufie, w Republice Baszkortostanu. Do krótkiego nagrania dotarli dziennikarze z portalu "Nexta".

Rosyjscy żołnierze mieszkają w obozie letnim dla dzieci

Na filmiku jeden z żołnierzy opowiada, że po ogłoszeniu częściowej mobilizacji, musieli wyjechać na ćwiczenia do Saratowa, gdzie mieszkali w "zwykłych koszarach wojskowych". Jednak po krótkim czasie, 3 października, przewieziono ich do wsi Dubki.

Żołnierze zostali zakwaterowani w ciasnych pokojach... obozu letniego dla dzieci. Jak widać na nagraniu, w małym pomieszczeniu stoi sześć łóżek i nie ma żadnej innej wolnej przestrzeni. Na filmiku żołnierze skarżą się na syf w pokoju, karaluchy i pluskwy.

"Luksusowe warunki" dla wojskowych

Widać też, że przed wejściem do pokoju stoi więcej niż sześciu żołnierzy. Fakt ten może świadczyć o tym, że część Rosjan nie dostaje nawet małego łóżka.

Internauci zwracają jednak uwagę, że nawet takie warunki można nazwać "luksusowymi". W niektórych przypadkach bowiem zmobilizowanych żołnierzy z powodu braku wolnych miejsc zostawiano na noc... na ulicy, bez namiotów i śpiworów.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Rosja. Brak miejsc dla zmobilizowanych żołnierzy

Ukraiński wywiad z kolei dotarł do danych, które świadczą o tym, że Rosjanom brakuje wolnych miejsc dla żołnierzy, a przygotowania do mobilizacji stoją na niskim poziomie. Przykładowo, w jednej z jednostek w Omsku planowano zakwaterować 6 tys. osób, ale przybyło ich aż o 5 tys. więcej.

Kierownictwo placówki nie jest w stanie zapewnić części żołnierzy nawet wyżywienia. - Brak miejsc do spania, brak toalet, brak ogrzewania w lokalu. W nocy temperatura powietrza spada do -6 stopni. Wśród zmobilizowanych jest wielu chorych, którym nie zapewniono pomocy medycznej - opisują źródła wywiadu.

W związku z tym, nowo przybyli udają się do Jekaterynburga, ale tam sytuacja jest podobna. Ponadto większość zmobilizowanych nie otrzymała munduru wojskowego. - Dowództwo tłumaczy to "brakami w dostawach" - dodaje ukraiński wywiad.

Zobacz także: Rosjanie wpadli w pułapkę. Ukraińcy bez litości dla wroga
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić