Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 
aktualizacja 

Zmora Izraela - Yehez Aman. Wywiad i kontrwywiad Hamasu

Utworzony w 1987 r. Hamas od początku swego istnienia walczy z Izraelem. 7 października bojownicy Hamasu dokonali jednego z największych ataków w historii, uderzając na południe Izraela, mordując i biorąc jeńców. Atak był zaskoczeniem dla Izraelczyków. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wywiad i kontrwywiad Hamasu - Yehez Aman.

Zmora Izraela - Yehez Aman. Wywiad i kontrwywiad Hamasu
Atak z 7 października był koordynowany przez wywiad Hamasu. Czym jest Yehez Aman tłumaczy płk Uri Halperin z Sił Obronnych Izraela (na zdj.) (Getty Images,)

Każda organizacja narodowo-wyzwoleńcza, której kraj znajduje się pod okupacją, musi mieć swoje struktury bezpieczeństwa. W tym odpowiadający za rozpoznanie i dostarczanie informacji wywiad oraz kontrwywiad, poszukujący agentów i donosicieli.

Obie formacje tego rodzaju miała choćby polska Armia Krajowa w czasie okupacji niemieckiej. Swoimi strukturami dysponowała Irlandzka Armia Republikańska, a członkowie tego "kontrwywiadu" uchodzili za niezwykle brutalnych, likwidując zdrajców i konfidentów brytyjskich, nie szczędząc im tortur. Tak samo było też choćby z mało znaną GAL, czyli Antyterrorystyczną Grupą Wyzwolenia, walczącą z baskijską ETA.

Nie inaczej jest i z Hamasem. Walczący o wyzwolenie Palestyny Hamas zorganizował 7 października potężny atak na południu Izraela. Liczba zabitych i rannych szła w tysiące. Dużą "pracę" przy ataku wykonał wywiad Hamasu, wchodzący w skład mało znanej formacji - Yehez/Dżihaz Aman.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Przeżyli cztery wojny Palestyny z Izraelem. "Nie mamy tu teraz przyszłości"

Zacznijmy jednak od podstaw. Jak mówi o2.pl pułkownik Uri Halperin, emerytowany oficer Sił Obronnych Izraela (IDF), wielkość organizacji bojowej Hamasu to "nieco mniej" niż 50 tys. ludzi. W tej liczbie mamy zarówno bojowników, jak i równie nadzorowaną przez Hamas policję Strefy Gazy, a także wspomniany już wywiad i kontrwywiad.

Halperin wie, co mówi. Obok przeszłości w IDF jest jednocześnie wysokim rangą członkiem wspólnoty wywiadowczej Izraela. Pełnił funkcję attaché obrony tego kraju przy NATO oraz doradzał w zakresie służb wywiadowczych dwóm premierom kraju. Obecnie pracuje w jednej z firm zbrojeniowych Izraela.

Czym jest Hamas? Powstała w 1987 r. organizacja również ma swoje struktury bezpieczeństwa. To formacja mało znana, ale całkiem sprawna i dobrze zorganizowana. Formację taką utworzono jeszcze przed formalnym powstaniem Hamasu. Nazywała się wtedy po prostu Wydziałem Bezpieczeństwa. To właśnie wspomniany już Yehez/ Dżhiaz Aman.

Dr Adam Krawczyk, ekspert ds. terroryzmu z Polskiego Towarzystwa Bezpieczeństwa Narodowego tłumaczy, że obecnie Hamas podzielony jest na trzy główne piony. Pierwszy zwany Da’wa (Zaplecze) odpowiada za działalność charytatywną. Drugi to Yehez Aman. Trzeci pion stanowią Brygady Męczennika Izz Al-Dina al-Kassama (grupy szturmowe). Mimo że 90 proc. działalności Hamasu to działalność pomocowa dla Palestyńczyków (przedszkola, szkoły, przychodnie, szpitale, itd.), to najbardziej znana jest struktura terrorystyczna.

Pomiędzy nimi działa Aparat Bezpieczeństwa, najlepiej wyszkolona i utajniona komórka organizacji. Składa się z dwóch członów: pierwszy Mahd ('Chwała') odpowiada za ochronę osobistą dygnitarzy Hamasu, wywiad i kontrwywiad, drugi Majmouath Dżihad u-Da’wa ('Święta Wojna i Grupa Kaznodziejstwa') ma za zadanie kontrolę przestrzegania konserwatywnych zasad religijnych - mówi o2.pl dr Krawczyk.
Lider Hamasu w Strefie Gazy, Yahya Sinwar
Lider Hamasu w Strefie Gazy, Yahya Sinwar (Getty Images,, Laurent Van der Stockt)

Liczebność tej formacji ocenia na 200 do 500 osób. Ludzie Yehez Aman nie biorą udziału w działaniach terrorystycznych czy walkach ulicznych. Aparat Bezpieczeństwa jest głęboko zakonspirowany w strukturze Hamasu. Odpowiada za "robocze" relacje z Hezbollahem, gdzie Hamas korzysta z obozów szkoleniowych Partii Boga w dolinie Bekaa, w Libanie.

Szkolenia z ochrony VIP-ów przypominają szkolenia jednostek specjalnych prowadzone przez służby wielu państw. Yehez Aman odpowiada za działania kontrwywiadowcze, eliminuje izraelskich informatorów, wprowadza dezinformację.

Jeśli traktować ten konflikt tylko na zasadzie opozycji między głównymi aktorami, to najważniejszym przeciwnikiem Jehez Aman jest izraelski, Szin Bet, który jest służbą bezpieczeństwa wewnętrznego Izraela. I trzeba przyznać, że atakiem z 7 października Jehez Aman, wygrał 'bitwę' z Szin Bet. Dokonał on rozpoznania stacjonowania wojsk izraelskich przy granicy z Strefą Gazy, zakłócił komunikacje między jednostkami izraelskimi, odwrócił uwagę od ofensywy lądowej przez zmasowany ostrzał rakietowy - mówi dalej dr Krawczyk.

Łyk historii

Aby lepiej zrozumieć, jak działa organizacja, trzeba sięgnąć do historii Hamasu. Tłumaczy ją o2.pl były wysoki rangą oficer Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zajmował się on rozpoznawaniem zagrożeń dla Polski, mogących płynąć ze środowisk muzułmańskich w Polsce, więc pomimo bycia poza służbą nie zgadza się na podanie nazwiska.

W skład Dżihaz Aman wchodziła wówczas służba kontrwywiadu, zajmująca się tropieniem i likwidowaniem zdrajców oraz milicja dbająca o utrzymanie porządku w Gazie. W 1987 r. zbrojne komórki Bractwa Muzułmańskiego zaczęły przeprowadzać pierwsze ataki skierowane przeciwko Izraelowi. Na tym etapie główną przeszkodą dla tych operacji byli proizraelscy kolaboranci w społeczności palestyńskiej, toteż powołano do życia Madżd, który pełnił funkcję siły uderzeniowej starszego o rok Wydziału Bezpieczeństwa - rozpoczyna rozmówca o2.pl.

Zadaniem Madżdu było tropienie Palestyńczyków podejrzanych o kolaborację z Izraelem, a następnie ich zatrzymywanie i wymierzanie sprawiedliwości. Pod określenie "wymierzaniem sprawiedliwości" kryje się, rzecz jasna, fizyczna likwidacja zdrajców. Przed utworzeniem Hamasu istniała zaś grupa Palestyńskich Bojowników Dżihadu. Koordynowana przez Bractwo Muzułmańskie, odpowiadała za działania zbrojne w Strefie Gazy.

W 1991 r. Madżd, czyli Wydział Bezpieczeństwa i grupy Palestyńskich Bojowników Dżihadu, "zebrano w całość". Wszystkie jednostki zostały, jak kontynuuje nasz rozmówca, wcielone do Brygad al-Kassama. Brygady kontynuowały zadania Madżdu, porywając i mordując podejrzanych o kolaborację, lecz wkrótce rozszerzyły działalność, obierając za cel izraelskich cywilów. We współczesnej nomenklaturze wojskowej takie działania nazywa się "kinetycznymi". Jednak działalnością analityczną, wskazywaniem i rozpracowywaniem zdrajców nadal zajmował się Wydział Wewnętrzny.

Kontrwywiad, ale i wywiad

Hamas rozszerzał swoje wpływy. W trakcie tego procesu, w czasie tworzenia zagranicznych komórek wsparcia i finansowania, znaczenia obok Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Aman Dakhili) – kontrwywiadu, zaczęło nabierać Bezpieczeństwo Zewnętrzne (Aman Kharidżi), czyli wywiad.

Komórki tego drugiego zlokalizowano na kontrolowanym przez Autonomię Palestyńską Zachodnim Brzegu Jordanu. Ale nie tylko. Komórki Aman Kharidżi są w Izraelu oraz wielu państwach świata, w tym w USA i Unii Europejskiej, gdzie działają palestyńskie ośrodki, organizacje i grupy wsparcia oraz muzułmańskie organizacje charytatywne. Trafiają do nich agenci wywiadu Hamasu, których celem jest przede wszystkim zbieranie funduszy, zakup broni, organizowanie propalestyńskich i antyizraelskich manifestacji oraz działania na rzecz dobrego wizerunku organizacji.

Hamas zbudował cały ten system według metodologii irańskiej. Używa wszystkich dostępnych metod - wywiadu osobowego (HUMINT), w cyberprzestrzeni, a nawet rozpoznania spektrum elektromagnetycznego (SIGINT) - mówi o2.pl pułkownik Halperin.

Halperin przekonuje, że Palestyńczycy wykorzystali dobrą wolę Izraela. Izrael pozwalał im na podejmowanie pracy w kraju, zaś Palestyńczycy wykorzystywali to zbierania informacji, które przydały się do przeprowadzenia ataku z 7 października.

7 października - dzień gniewu

To właśnie formacja gen. Maslaha przez wiele miesięcy prowadziła rozpoznanie terenów, które stały się celem ataku z 7 października br. Z drugiej strony były aktywnie zaangażowane w działalność dezinformacyjną, która miała przekonać służby bezpieczeństwa Izraela, że Hamas nie jest już zainteresowany w działaniach militarnych wymierzonych we wroga, a za pieniądze gotów byłby zrezygnować z przemocy.

Ta wizja "poprawy" stosunków skłoniła władze Izraela do przyznania mieszkańcom Gazy tysięcy pozwoleń na pracę i zwiększenia wymiany towarowej. Wykorzystały to oczywiście Siły Bezpieczeństwa Wewnętrznego do rozpoznania terenów Izraela przyległych do Strefy Gazy i werbunku izraelskich Arabów. To, jak wiemy, skończyło się atakiem Hamasu z 7 października. W czwartek Siły Obronne Izraela (IDF) poinformowały, że podczas ataku zginął Shadi Barud, zastępca Samiego Nofala, oskarżony o zaplanowanie ataku na Izrael.

Płk Halperin mówi, że Hamas dysponuje rakietami dalekiego zasięgu, które są w stanie zagrozić całemu krajowi. Rakiety te były w stanie dolecieć nawet do miasta Safed na północy państwa. Gdyby to było możliwe, stworzyliby, jak przekonuje, pociski z głowicami chemicznymi albo brudną bombę. Nie jest to już wcale, jak dodaje, wyimaginowane zagrożenie po tym, czego jego kraj doświadczył trzy tygodnie temu.

To jasne - każdy groźny przedmiot, wszystko, co można wykorzystać jako broń, a dostanie się w ręce Hamasu, zostanie przez nich wykorzystane do zabijania Izraelczyków. Zniszczenie Izraela jest opisane wprost w Karcie Hamasu z 1988 r. - mówi dalej oficer.

Bitwę z 7 października wygrał, jak mówił dr Krawczyk, Hamas. Nie dałoby się, jak dodaje, zaopatrzyć Brygad Izz ad-Dina al-Kassama w dziesiątki ton uzbrojenia, przygotować operację logistycznie, aby było to niedostrzeżone przez służby izraelskie.

Służby izraelskie miały informacje zarówno o paralotniach na wyposażeniu Hamasu, dronach dokonujących obserwacji, jak i bojowych, w tym tzw. kamikadze (Shehab i Al-Zouari).

- Pytanie, czy Izrael wiedząc o operacji, zbagatelizował możliwy jej zasięg i został zaskoczony datą jej rozpoczęcia pozostaje otwarte - podsumowuje naukowiec z Collegium Civitas.

Łukasz Maziewski, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić