Do dramatu Pauliny B. doszło we wtorek, 21 stycznia. Mieszkająca w Dublinie Polka przebywała w Kolumbii, gdzie odbywała loty paralotnią. W trakcie jednego z nich pojawiły się problemy.
W sieci dostępne są nagrania, na których widać, jak kobieta zaczyna walczyć z huśtającą się paralotnią. W pewnym momencie kobieta spada z tzw. "glajtu". Życia Pauliny B. nie udaje się uratować. 38-latka ginie na miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znajomi kobiety nie mogą uwierzyć w jej śmierć. Polka podróżowała po świecie wraz z grupą innych paralotniarzy, gdzie uskuteczniała swoją pasję. Poza Kolumbią, była m.in. we Włoszech, Macedonii i w Indiach. Tam poznała Sunila Sharmę, u którego zatrzymała się wraz z partnerem.
Przyjechali do nas trzy lata temu, aby polatać po Indiach przez trzy tygodnie. Była z partnerem i przyjaciółmi. Wspaniali ludzie. Zatrzymali się u nas i zostaliśmy przyjaciółmi. Paulina była wspaniałą osobą i profesjonalistką. Zawsze kontrolowała dokładnie oprzyrządowanie - mówi Sharma w rozmowie z o2.pl.
Czytaj także: "Patrz, spadła". Przerażająca śmierć Polki w Kolumbii
Polka była w Indiach. Tam wypadek miał jej partner
Mężczyzna zaznacza, że nie wie, jaka była oficjalna przyczyna wypadku. Brytyjski "Daily Mail" podał, że mogła to być niezapięta przed lotem uprzęż od paralotni. Paralotniarz Marcin Balcerowski stwierdził jednak w rozmowie z nami, że element ten mógł rozpiąć się już w trakcie lotu, nawet przez przypadek. Sharma potwierdza jego słowa. W opinii mężczyzny "Paulina B. była zbyt doświadczona, żeby popełnić taki błąd".
Sunil Sharma ujawnia natomiast, że Paulinę B. dotknął już kiedyś jeden wypadek. W zdarzeniu ranny został partner kobiety.
Kiedy jej chłopak miał wypadek, była z nim cały czas, 24 godziny, 7 dni w tygodniu. To był trudny czas. Ta dziewczyna się bardzo martwiła. Od tego czasu byliśmy w stałym kontakcie. Bardzo dbała o innych. Dlatego też zresztą zostaliśmy przyjaciółmi. Wzbudzała szacunek wszystkich, którzy ją znali. To okropna tragedia - mówi ze smutkiem Sharma.
Z kolei przyjaciółka Pauliny B. z Polski ujawnia w rozmowie z o2.pl, że przyczyny tragedii mogą być już znane służbom. Kobieta nie chce jednak ich ujawnić. Potwierdza, że Polka była bardzo komunikatywną osobą, która kochała swoją pasję.
Mamy już pewną wiedzę na temat zdarzenia, ale nie chcę jej ujawniać. Nie czuję się upoważniona. Paulina była świetną dziewczyną, ciekawą świata, niezwykle komunikatywną. W 2023 roku w Indiach zginął nasz znajomy. Teraz Paulina. To dla nas ogromna tragedia - tłumaczy w rozmowie z o2.pl jej znajoma.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl