W tej sprawie niestety wciąż jest więcej pytań, niż odpowiedzi. Iwona Wieczorek zaginęła w tajemniczych okolicznościach w 2010 roku. Archiwum X w grudniu 2022 dokonało zatrzymania znajomego gdańszczanki, czyli 35-letniego Pawła P.
Czytaj więcej: Kupujesz bilet PKP przez internet? O tej rzeczy musisz pamiętać! Inaczej słono zapłacisz
Mężczyźnie, który feralnej nocy bawił się z zaginioną nastolatką, przedstawiono zarzuty utrudniania śledztwa. Niedawno jednak matka Pawła P. wpłaciła za niego kaucję w wysokości 50 tysięcy zł. Choć dzięki temu poręczeniu majątkowemu opuścił celę, to teraz znów tam wrócił. Dlaczego?
Nowe kłopoty znajomego Iwony Wieczorek. Paweł P. nie sprzeda swej willi
Zdaniem śledczych Paweł P. miał działać w grupie przestępczej. Chodziło o tzw. karuzelę podatkową. Znajomy Wieczorek znalazł się bowiem na liście 20 osób, które zatrzymali pracownicy Centralnego Biura Śledczego Policji i Urzędu Celno-Skarbowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty dotyczące m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzenia podatku VAT, wystawiania i przyjmowania nierzetelnych faktur VAT oraz prania pieniędzy. Według prokuratury podejrzani mają na koncie wyłudzenie VAT-u w wysokości ponad 55 mln zł. Prokuratorzy zaznaczają, że śledztwo jest wielowątkowe i rozwojowe, a także nie wykluczają dalszych zatrzymań. Wszystkim grozi 15 lat w celi" - informuje "Fakt".
"Wśród zatrzymanych jest Paweł P., któremu w grudniu 2022 r. Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie przedstawił zarzuty m.in. utrudniania śledztwa dotyczącego zaginięcia Iwony Wieczorek" - potwierdził w rozmowie z "Faktem" prok. Karol Borchólski z Prokuratury Krajowej.
Tabloid ustalił również, że w związku z tą sprawą mężczyzna ma nowe zmartwienia. Śledczy przyjrzeli się bowiem jego majątkowi. "Z naszych informacji wynika, że od wielu miesięcy próbował sprzedać swój luksusowy dom pod Gdańskiem. Ogłoszenie przez ponad pół roku można było zobaczyć w Internecie" - podał "Fakt".
Swoją willę Paweł P. miał wycenić na... aż blisko dwa miliony zł. "Ogłoszenie o sprzedaży zniknęło, bo majątek Pawła P. został zabezpieczony, a to oznacza, że na razie nie może on go zbywać. Zachodzi też obawa, że zostanie zarekwirowany, jeśli mężczyzna zostanie uznany winnym i będzie prawomocnie skazany, a częścią wyroku będzie na przykład grzywna" - napisał "Fakt".
"Dotychczas w toku postępowania prokurator Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie zabezpieczył mienie Pawła P. o wartości prawie 2 mln zł" - potwierdził Borchólski dla "Faktu".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.