Do zdarzenia doszło w piątek, 19 maja w Warszawie. W godzinach wczesnoporannych 21-letni mieszkaniec stolicy znalazł w pobliżu jednego z barów klucz. Od razu zrozumiał, że za jego pomocą będzie mógł wejść do środka, ponieważ na breloczku widniała nazwa lokalu.
Ukradł sprzęt warty 7 tys. zł
Nikogo z obsługi w barze jeszcze nie było, dlatego 21-latek spokojnie wszedł do środka. Wszystko wskazuje na to, że nie było tam żadnego alarmu. Zanim pracownicy pojawili się w pracy, mężczyzna zdążył wynieść z baru 5 tabletów, laptop oraz telefon, które znajdowały się na stole w biurze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawca zaraz po popełnionym przestępstwie poszedł z łupami do całodobowego lombardu i sprzedał wszystko za... 200 złotych. Policjanci wyliczyli jednak później, że wszystkie przedmioty miały łączną wartość około 7 tys. złotych, czyli aż 35 razy więcej.
Policja zatrzymała sprawcę
Pracownicy baru natychmiast zgłosili sprawę na policję. Funkcjonariusze ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu po krótkich poszukiwaniach zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież z włamaniem do baru.
21-latek usłyszał już zarzuty i na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście, sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 2 miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 10 lat więzienia.
Kara za kradzież z włamaniem
Kodeks karny przewiduje dla sprawcy kradzieży z włamaniem karę pozbawienia wolności od 1 roku do 10 lat. Warto podkreślić, że sprawca ponosi karę niezależnie od wartości skradzionej rzeczy.
W niektórych sytuacjach sąd uznaje zachowanie sprawcy za wypadek mniejszej wagi. Wtedy kara pozbawiania wolności może zostać zmniejszona do przedziału od 3 miesięcy do 5 lat.