W czwartek 23 czerwca doszło do makabrycznego odkrycia w miejscowości Szabda. Ekipa remontowa w jednym z tamtejszych domów natknęła się na zwłoki dziecka. Ukryte ciało znajdowało się już w stanie znacznego rozkładu.
W charakterze podejrzanego przesłuchany został Bartosz Ch. Ojciec dziecka usłyszał już zarzuty.
Prokurator w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wydał postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów, które dotyczą kilku czynów, tj. zabójstwa małoletniej córki, czynów polegających na fizycznym i moralnym znęcaniu się nad małoletnimi dziećmi, nieporadnymi z uwagi na chociażby wiek, narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz zbezczeszczenia zwłok - poinformował PAP Jarosław Kilkowski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Sprawcy grozi kara pozbawienia wolności od ośmiu lat do dożywocia. Prokurator nie przekazał więcej informacji na ten temat, zauważając, że to dopiero początkowy etap postępowania. Wskazał też na dobro śledztwa. Wiadomo już jednak, że prokuratura będzie ubiegać się o aresztowanie mężczyzny na trzy miesiące.
Czytaj także: Wpadka Pisarek na ślubie. Cała Polska to zobaczyła
Małżeństwo nie budziło podejrzeń
Wcześniej serwis rmf24.pl podawał, że rodzice zmarłej dziewczynki nie budzili podejrzeń. Po wyprowadzce pary właścicielka nieruchomości zleciła remont. Z pewnością nikt nie spodziewał się, że już na początku prac dojdzie do tak makabrycznego odkrycia.
Sprawą natychmiast zajęła się policja i prokuratura. Wspomniana rozgłośnia donosiła natomiast, że mężczyzna i kobieta, którzy mieszkali w Szabdzie, mieli w sumie pięcioro dzieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.