- Kim był dla mnie i dla Białorusi? Dla nas był po prostu nikim – powiedział dziennikarzom Łukaszenka. Witalij Szyszow organizował pomoc dla Białorusinów, którzy uciekli na Ukrainę przed powyborczymi represjami Łukaszenki.
Łukaszenka zaprzecza powiązaniu ze śmiercią dysydenta
Ukraińska policja badająca śmierć Szyszowa sprawdzi, czy było to samobójstwo, czy morderstwo. Dysydenta znaleziono powieszonego w parku niedaleko jego domu w stolicy Kijowa.
Koledzy z jego organizacji Białoruski Dom na Ukrainie podejrzewają, że w sprawę zaangażowani byli agenci Łukaszenki i twierdzą, że Szyszow był inwigilowany. Jego partnerka Bożena Żołudź powiedziała BBC: - Łukaszenko nie będzie tu na zawsze, to się kiedyś skończy i będą musieli odpowiedzieć za to, co zrobili.
W poniedziałek 2 sierpnia partnerka Szyszowa zgłosiła policji jego zaginięcie. Aktywista wyszedł pobiegać do pobliskiego parku i już nie wrócił. Następnego dnia policja znalazła jego ciało wiszące na drzewie.
Kijowska policja prosi wszystkich, którzy znali Szyszowa o przekazanie informacji o ostatnich tygodniach jego życia, jego stanie psychicznym i emocjonalnym. Przedstawiciel Białoruskiego Domu na Ukrainie Jurij Szczuczko przekazał "Radiu Swaboda", że na twarzy Szyszowa były widoczne ślady pobicia.
Zaostrzone sankcje wobec Białorusi
Wielka Brytania i USA zaostrzają sankcje wobec Białorusi, uderzając w sektory gospodarcze. Obejmują one potaż i produkty naftowe – kluczowe źródła dochodów reżimu Łukaszenki – a także usługi finansowe i transport. Prezydent i jego najlepsi doradcy są już objęci sankcjami zachodnimi.
Zapytany przez BBC o najnowsze brytyjskie środki, Łukaszenka powiedział: - Możecie się udławić swoimi sankcjami… Jesteście amerykańskimi pieskami domowymi!
Minął rok od ostatnich wyborów prezydenckich na Białorusi. Po spornym głosowaniu rok temu w całym kraju odbyły się wiece. Policja zatrzymała wówczas tysiące protestujących przeciwko Łukaszence. Opozycja twierdzi, że ponad 600 więźniów politycznych wciąż przebywa w więzieniu.
Wsparcie ze strony rosyjskiego prezydenta Władimira Putina okazało się kołem ratunkowym dla prezydenta. Ale zachodnie rządy, podobnie jak białoruska opozycja, potępiły głosowanie jako fałszywe i zaostrzyły sankcje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.