Finał wakacji w Meksyku dla Kandace Florence, Jordana Marshalla i Courtez Hall okazał się tragiczny. Amerykanie pojechali do sąsiedniego kraju, by wziąć udział w lokalnych obchodach Halloween. Na pobyt postanowili wynająć mieszkanie na popularnym portalu Airbnb. Ich ciała znalazł przerażony właściciel nieruchomości.
Czytaj także: 8-latek zmarł przez ojca. Polka ostrzegała
Jak podaje "The Independent", do tragedii doszło pod koniec października. Troje młodych Amerykanów wyjechało do Meksyku na wakacje. - Ich ciała zostały znalezione w mieszkaniu Airbnb przez gospodarza, a ochroniarze zgłosili później silny zapach gazu - podał serwis internetowy dziennika.
Przyczyna śmierci Kandace, Jordana i Courtez przyprawia o dreszcze. To mogło spotkać każdego. Wynajmując lokum na wakacje liczymy, że będzie dobrze zlokalizowane, czyste i zadbane. Mało kto sprawdza przed zamieszkaniem szczelność rur gazowych czy inne podstawowe zabezpieczenia.
Znaleźli ich martwych w domu wynajętym na Airbnb. Co się stało?
Możemy potwierdzić śmierć trzech obywateli USA w Meksyku. Uważnie monitorujemy śledztwo władz lokalnych w sprawie przyczyny śmierci - przekazał Departament Sprawiedliwości.
Prokurator generalny miasta Meksyk także potwierdził oficjalnie śmierć młodych ludzi. Jako przyczynę zgonu podano zatrucie tlenkiem węgla.
W raporcie znajduje się również zapis o rozmowie telefonicznej Florence ze swoim chłopakiem. 30 października zdołała mu powiedzieć, że źle się czuje, zanim połączenie zostało przerwane. Mężczyzna zaalarmował gospodarza i poprosił o sprawdzenie, czy z jego ukochaną wszystko w porządku.
Bliscy zmarłych są zrozpaczeni. - Widziałam imię mojego brata. Przeczytałam je, a moje serce zamarło. Najtrudniejszą rzeczą było przekazanie wiadomości mamie. Meksykańska policja niezbyt chętnie udzielała informacji. Również bariera językowa była niezwykle trudna - wyznała siostra jednej z ofiar.
Próbowaliśmy zadzwonić tam do domów pogrzebowych. Z powodu bariery językowej trudno jest się porozumieć. Nie życzę tego innym rodzicom. Nie spodziewałam się usłyszeć tego o moim synu. Nikt się tego nie spodziewał - mówi zrozpaczona matka Courteza.