Nikt nie wie, jak to w ogóle możliwe. A jednak pośród ogromnego stada znalazł się osobnik, który ma pojedyncze poroże, a nie jak pozostali przedstawiciele gatunku - podwójne. I wcale nie jest tak, że jeden z rogów został odcięty.
Najprawdopodobniej jego rogi zrosły się ze sobą. Żaden z weterynarzy, który zobaczył ten niezwykły okaz, nie umiał jednak wyjaśnić dokładnie, jak do tego doszło - informuje BBC.
Zwierzę już dawno temu miało trafić do rzeźni. Tak się jednak nie stało, bo hodowcy uznali, że jest zbyt wychudzone. Nie miało jeszcze wtedy wystarczająco rozwiniętego poroża, by zauważyć, że jest niezwykłe. Na domiar złego kozioł uciekł z hodowli i odnaleziono go dopiero po kilku miesiącach.
Na pewno nie trafi pod rzeźnicki topór. Zwierzęciem już zainteresowało się zoo w Rejkiawiku, które zadeklarowało chęć wykupienia wyjątkowej kozy, by móc pokazywać ją gościom.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.