W ostatnim programie na kanale Mestosław na YouTube gościem był Kamil, który przez 8 lat był policjantem. Został wydalony ze służby za posiadanie 27 g marihuany. Policjant twierdzi, że używał jej w celach leczniczych.
Były policjant uzyskał receptę na medyczną marihuanę dopiero po zatrzymaniu. Wcześniej, jak wielu innych policjantów - zdaniem Kamila - obawiał się legalnie leczyć - taka forma leczenia mogłaby zostać uznana za uniemożliwiającą pełnienie dalszej służby w policji. Dzisiaj były policjant uważa inaczej, dlatego walczy o to, by wrócić do policji i pomóc innym policjantom bez przeszkód się leczyć.
Funkcjonariusze znaleźli susz w domu policjanta
Kamil opowiedział w wywiadzie, jak doszło do jego zatrzymania. "Funkcjonariusze służby wewnętrznej zdobyli informacje, że mogę posiadać susz konopi bądź przyrządy do wytwarzania konopi" - mówi w wywiadzie.
Wpuściłem ich do swojego domu. Podczas przeszukania znaleźli susz i kilka innych przedmiotów - przyznaje były policjant w rozmowie z Mestosławem.
To było powodem zawieszenia policjanta w służbie, a później jego wydalenia ze służby. Rozmówca podkreśla, że policjanta można zwolnić za samo podejrzenie o popełnieniu przestępstwa. "Jest to trochę przykre i niesprawiedliwe. Nikt nie zapytał: "dlaczego? Czy miałeś jakiś problem" - przyznaje Kamil.
Używam konopi, robię to dla zdrowia. Nikomu nie szkodzę. Dla mnie osobiście konopie nie są szkodliwe społecznie - mówi były policjant w wywiadzie.
Kamil przyznał, że jego życie zawodowe legło w gruzach, ale nie zamierza się poddawać i będzie walczył w sądzie o powrót do służby.
Mam nadzieję, że proces będzie trwał jak najkrócej. Minął prawie rok, a dopiero było pierwsze posiedzenie. Moim głównym celem jest powrót do służby i oczyszczenie się z zarzutów. Ja tego nie odpuszczę - mówi były policjant.
Sprawa Kamila toczy się w Sądzie Rejonowym w Radziejowie (woj. kujawsko-pomorskie). 23 września br. odbędzie się rozprawa w sądzie.