Wyrok w sprawie znanego śpiewaka operowego z Rybnika zapadł 13 lipca 2023 r., jednak Sylwester T.-S. nie stawił się w zakładzie karnym. Mężczyzna został oskarżony o gwałt i odpowiadał przed Sądem Rejonowym w Gdyni za przestępstwa z artykułu 197 § 1 i 2 Kodeksu Karnego.
Chodzi o doprowadzenie pokrzywdzonego przemocą do poddania się innej czynności seksualnej oraz doprowadzenie do obcowania płciowego. Za ten czyn sąd skazał go na karę dwóch lat pozbawienia wolności.
Gdy jednak śpiewak nie stawił się w zakładzie karnym, Sąd Rejonowy w Gdyni wydał za nim list gończy. Ostatecznie Sylwester T.-S. został zatrzymany 14 stycznia 2024 r. po koncercie w Teatrze Ziemi Rybnickiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znany śpiewak operowy był ścigany listem gończym. Decyzją sądu jest na wolności
Sylwester T.-S. był dyrygentem i gwiazdą wieczoru 7. Śląskiego Festiwalu Operetki - Operetkowej Listy Przebojów. Funkcjonariusze policji czekali na oskarżonego za kulisami.
Czytaj także: 11-latka ofiarą gwałtu. Słowa eksperta przerażają
Okazuje się jednak, że Sylwester T.-S. jest już na wolności. Co więcej, pojawia się w przestrzeni publicznej i nadal występuje na koncertach. 28 lutego 2024 r. mężczyzna został zwolniony z zakładu karnego.
28 lutego Sąd Okręgowy w Gdańsku wznowił bowiem postępowanie w sprawie artysty, uchylił w całości prawomocny wyrok Sądu Rejonowego w Gdyni i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Przyczyną wznowienia postępowania był brak udziału obrońcy w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji w sytuacji, gdy przepisy przewidywały taki obowiązek. Jest to tzw. bezwzględna przyczyna odwoławcza, czyli wada, której ujawnienie skutkuje koniecznością uchylenia orzeczenia i ponownego rozpoznania sprawy, tym razem z zagwarantowaniem praw przysługujących oskarżonemu — tłumaczył w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Mariusz Kaźmierczak, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku ds. karnych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.