Założyciel oraz pastor Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie, a także redaktor naczelny telewizji "Idź Pod Prąd" Paweł Chojecki ma wielu przeciwników. Oni właśnie zawiadomili prokuraturę o mocnych słowach pastora. Pastor słynie bowiem z kontrowersyjnych wypowiedzi, atakowania polityków, działaczy religijnych i obrażania uczuć religijnych.
Paweł Chojecki w latach 2016-2019 w swoich programach miał użyć takich określeń: "Kościół katolicki to prostytutka, to zidiociała Polska", "katolik odmawia różaniec jak małpa".
Zdaniem oskarżycieli pastor trywializował kult Maryi jako Matki Boga, opisywał ją jako "zjawę". Mówi także, że "księża każą się modlić do jakiejś baby". Polaków określał jako "społeczeństwo eunuchów" a także "pogański naród, żadnego chrześcijaństwa tu nie ma"
W filmach pastor wypowiadał się również o prezydencie Andrzeju Dudzie. Miał nazywać go m.in. "tchórzem", "Judaszem", "baranem", "zdrajcą".
Pastor został skazany za m.in. znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy
Pastor Chojecki nie przyznał się do zarzutów i złożył jedynie pisemne wyjaśnienie w tej sprawie. Proces komentował w mediach społecznościowych i na YouTube. W czerwcu Sąd Okręgowy w Lublinie skazał Pawła Chojeckiego za obrazę uczuć religijnych katolików, znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy i narodu polskiego.
Pastor z Lublina został skazany na 8 miesięcy ograniczenia wolności w formie prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Ma też pokryć koszty postępowania sądowego w kwocie 21 tys. zł.
Od wyroku sądu odwołała się już prokuratura i obrona. Adwokat pastora zamierza walczyć o uniewinnienie swojego klienta. "Z wyrokiem Sądu Okręgowego w Lublinie w żaden sposób zgodzić się nie mogę" - skomentował na Twitterze Andrzej Turczyn, adwokat oskarżonego. Prokuratura z kolei będzie walczyła o wyższy wymiar kary.