Mężczyzna, który latem zeszłego roku będąc pod wpływem alkoholu wspiął się na komin swojego domu, by w akcie złości zniszczyć bocianie gniazdo trafił przed sąd i przyznał się do winy.
Oprócz zniszczenia siedliska gniazdujących ptaków, które na terenie wielu krajów w tym Łotwy i Polski znajdują się pod ścisłą ochroną, ofiarami ataku pijanego mężczyzny padły dodatkowo trzy pisklaki bociana, które w tym czasie znajdowały się w gnieździe.
Młode ptaki nie przeżyły upadku w wyniku strącenia gniazda z dachu, którego dopuścił się Łotysz. Ten czyn sąd uznał za szkodę materialną dla łotewskiego środowiska i Republiki Łotwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I zasądził karę grzywny w wysokości 15 tysięcy euro, czyli blisko 67 tysięcy złotych oraz 140 godzin prac społecznych, które na rzecz miasteczka będzie w ramach kary musiał odpracować skazany.
Przy okazji sąd przypomniał, że umyślne niszczenie ptasich siedlisk i inne działania na niekorzyść przyrody na Łotwie podlegają wysokim karom. Wszystko przez to jak na terenie tego kraju wygląda sytuacja ptaków.
Na Łotwie żyje ok. czterech procent wszystkich bocianów białych na świecie. Rocznie gniazduje na tych terenach prawie 10 tysięcy przedstawicieli tego gatunku ptaków,, a ich zagęszczenie wynosi ok. 65 na 100 km kw. i jest jednym z najwyższych w Europie.
I choć widok bocianiego gniazda cieszy oko i jest miłym urozmaiceniem dla mieszkańców, na których działce zdecydują osiedlić się ptaki, zdarza się, że bocianie gniazdo na przydomowym słupie lub latarni bywa uciążliwe i trudno zachować czystość na podwórzu podczas gniazdowania bocianów.
Czytaj także: To nie fotomontaż. Taki widok w centrum Wejherowa