"Szojgu wypadł z gry" - napisał w czwartek rano Nevzlin na Facebooku. Jak twierdzi, minister obrony "nagle dostał rozległego zawału serca, jest na intensywnej terapii, podłączony do urządzeń".
Biznesmen stwierdził ponadto, że Szojgu "będzie niepełnosprawny, jeśli w ogóle przeżyje". "Plotka głosi, że atak serca mógł nastąpić nie z przyczyn naturalnych" - dodał. Informacje nie zostały jednak oficjalnie potwierdzone.
Doniesienia o zawale Siergieja Szojgu pojawiły się już pod koniec marca. Przekazał je wówczas na Facebooku doradca szefa resortu spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. "To dlatego od połowy marca nie pojawiał się publicznie" - pisał.
"Szojgu miał atak serca po tym, gdy usłyszał od Putina zarzuty w sprawie całkowitej porażki inwazji na Ukrainę" - dodał Heraszczenko w poście na portalu społecznościowym. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył wtedy, jakoby Szojgu miał problemy zdrowotne.
Odkąd Rosja napadła na Ukrainę, Szojgu rzadko pokazuje się publicznie. Niedawno, 7 kwietnia, pojawił się jednak na sesji rosyjskiej Dumy.
Czytaj także: Rosjanie niczego nie podejrzewali. "Jechali na śmierć"
Leonid Nevzlin w 2003 roku musiał uciekać z Rosji przez Władimira Putina. Po dojściu władzy prezydent Rosji chciał doprowadzić do upadku koncernu naftowego Jukos, który Nevzlin założył z Michaiłem Chodorkowskim po rozpadzie Związku Sowieckiego. Biznesmen wyjechał z kraju, by uniknąć więzienia.
Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji w Ukrainie w proteście przeciwko wojnie Nevzlin zrzekł się rosyjskiego obywatelstwa. - Samo rosyjskie obywatelstwo przekształciło się w znak moralnej podłości, którego już nie chcę nosić… Jestem przeciwko wojnie, przeciw okupacji. Jestem przeciw zagładzie narodu ukraińskiego - 8 marca biznesmen oświadczył na Facebooku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.