Rosyjscy żołnierze, z tzw. specnazu, pojawili się właśnie w okupowanych miastach. Tam "niosą pomoc" Ukraińcom, w rzeczywistości terroryzując napotkanych tam cywili.
Żołnierze, których sfotografowali rosyjscy dziennikarze, mają naszywki z flagą ZSRR. Nie kryją się ze swoją miłością do starego, krwawego ustroju, który upadł ostatecznie w 1991 roku.
Na taki widok z pewnością ucieszyłby się sam Władimir Putin. Dyktator chciałby, aby terytorium Rosji na nowo powiększyło się o suwerenne państwa, takie jak Ukraina czy Mołdawia, która ma być "następnym celem Rosji" - a przynajmniej tak uważa doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak.
Czytaj także: Modelka urodzona w Ukrainie: "Putina trzeba zamordować"
Nostalgia wobec dawnych czasów. Nie tylko żołnierze chcą powrotu ZSRR
Co ciekawe, niektórzy Rosjanie mieszkający na Ukrainie także odczuwają nostalgię za Związkiem Radzieckim. Prezentuje to drugie wideo (poniżej).
Do pewnej starszej kobiety przyszli żołnierze, aby dać jej jedzenie i inne artykuły pierwszej potrzeby. Ta wyszła do nich z... flagą ZSRR. Myślała, że to Rosjanie.
Ukraińcy dali jej wikt, ale podeptali flagę komunistycznego państwa. Ta, obrażona, stwierdziła, że nie przyjmie podarunków.
Moi rodzice umarli za ZSRR, a ty depczesz tę flagę - odparła gorzko.
Czytaj także: Modelka urodzona w Ukrainie: "Putina trzeba zamordować"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.