Jan Śpiewak od lat aktywnie walczy z osobami reklamującymi produkty alkoholowe, które łamią obowiązujące przepisy. Nie tak dawno aktywista złożył kolejne już zawiadomienie na Janusza Palikota, nazywając go "niebezpiecznym dla społeczeństwa recydywistą". Jednak nie tylko osoby publiczne znajdują się w centrum jego zainteresowania.
Aktywista wskazywał na możliwość popełnienia przestępstwa przez sieć Biedronka, która w sierpniu ubiegłego roku przygotowała dla swoich klientów promocję na piwa "12+12 gratis". Śpiewak, powołując się wówczas na opinię Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom wskazującą, "że takie promocje to przestępstwa w świetle polskiego prawa", złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Prokuratura zbadała sprawę i uznała, że zachowanie, którego dotyczyło zawiadomienie, nie wypełnia "znamion czynu zabronionego". Być może dlatego aktywista, odnosząc się do aktualnej oferty sieci Lidl, ograniczył się tylko do krytyki promocyjnej ceny sprzedawanej w sieci wódki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lidl sprzedaje wódkę za dziesięć złotych. Koszty jej chlania spadają na nas wszystkich. Korpo i elity dosłownie zabijają własny naród — napisał Śpiewak na portalu X, dołączając do wpisu zdjęcie.
Czytaj też:
Lawina komentarzy pod postem Jana Śpiewaka
Pod postem Jana Śpiewaka pojawiła setki komentarzy. W wielu z nich internauci zwrócili aktywiście uwagę, że swoim potępiającym wpisem mógł osiągnąć efekt odwrotny do zamierzanego.
Wiesz ile osób pójdzie i kupi, dzięki temu że to reklamujesz? - zapytała jedna z komentujących.
Inni postanowili pół żartem pół serio zapytać, czy Śpiewak nie robi czasem czegoś, za co ściga innych. "Albo mi się wydaje, albo właśnie reklamujesz wódę w konkretnym sklepie" - to tylko jeden z wielu komentarzy utrzymanych w podobnym tonie.
Czytaj też:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.