Jak informuje portal IFL Science, sensacyjne zdjęcie z lodowych jaskiń zrobił Mathew Nichols. Fotografowi udało się uchwycić moment, kiedy na suficie jaskini pojawiły się kolorowe światełka. Taki efekt powstał dzięki przejściu słonecznego światła przez lodową pokrywę.
Tęczowe jaskinie w Mount Rainier. Lepiej omijać je szerokim łukiem
Głośne zdjęcie zostało opublikowane na profilu na Instagramie jego autora. Użytkownicy medium nie kryli zachwytu i wyrażali chęć osobistego udania się do waszyngtońskiej jaskini, aby zobaczyć zjawisko na własne oczy.
Niewiarygodne! Po prostu magiczne! Masz niesamowite szczęście.
Piękne i cudowne.
Jakie piękne!
Świat jest pięknym miejscem – czytamy w komentarzach pod zdjęciem.
Przeczytaj także: Niesłychanie rzadkie odkrycie. Naukowcy nie wiedzę, jak do tego doszło
Wzrost zainteresowania tęczowymi jaskiniami nie spotkał się jednak z aprobatą miejscowych służb. Pracownicy Parku Narodowego Mount Rainier podkreślają, że każda próba dostania się do jaskini wiąże się z niebezpieczeństwem, którego nie jest warte zobaczenie gry świateł.
Przeczytaj także: Opublikowała zdjęcie jaskini. "Powiedzcie, że nie tylko ja to widzę"
Jak podkreślają pracownicy Parku Narodowego Mount Rainier, ze stropów tuneli lodowych jaskini regularnie spadają wielkie kawały lodu. Są one tak ciężkie, że taki wypadek może skończyć się dla przypadkowego turysty nawet śmiercią. Dochodziło już do sytuacji, kiedy zwiedzający odnosili w ten sposób poważne obrażenia.
Przeczytaj także: Była zapieczętowana od tysięcy lat. Niebywałe odkrycie na Gibraltarze
Prawdopodobieństwo wypadku wzrosło po tym, gdy na terenie Waszyngtonu zaczęły występować oznaki globalnego ocieplenia. W 2015 roku roztapianie się lodu miało konsekwencje w częściowym zawaleniu się jaskini w Mount Baker-Snoqualmie National Forest. Wówczas pięć osób odniosło obrażenia, a jedna zginęła.