Była małopolska kurator zabytków opisała w swym facebookowym poście oburzenie jakie towarzyszyło jej na widok wystawy "Anioł ubiera się u Plicha" zorganizowanej w podziemiach świątyni.
Znany artysta i projektant w krypcie zorganizował jubileuszową wystawę swoich prac, wśród których znalazły się fotografie modelek, wystawne sukienki czy stroje kąpielowe. To rozjuszyło Monikę Bogdanowską, która napisała:
Dlaczego na cmentarzu wisi kostium kąpielowy i torebki? Zobaczcie Państwo sami oceniając skalę świętokradztwa i profanacji - pisała konserwatorka prezentując zdjęcia z wystawy i dodała: cywilizacja, którą znamy, obyczaj, etyka przekroczyły krawędź za którą jest już tylko ciemna czeluść.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po wpisie Bogdanowskiej o sprawie zrobiło się głośno. Na słowa konserwator zareagowali także sami Pijarzy tłumacząc się w specjalnie wydanym oświadczeniu.
Czuję się w obowiązku wyjaśnić, że w Krypcie nie odbył się pokaz mody, a jedynie wystawa kreacji - napisał o. Józef Tarnawski SP, rektor zakonu Pijarów.
Dodał też, że udostępnianie pomieszczeń na wydarzenia nie tylko o charakterze religijnym było warunkiem otrzymania przez kościół dotacji.
Zgoda na przeprowadzenie tego wydarzenia opierała się z jednej strony na przekonaniu, że projektowanie mody należy do szeroko rozumianej kultury, a Krypta jest przestrzenią, w której przeżycie sacrum łączy się z działalnością artystyczną i edukacyjną - czytamy w oświadczeniu.
Sprawa podzieliła też internautów. Wśród głosów oburzenia wspierających konserwator pojawiły się też opinie popierające pomysł oo. Pijarów.
Ja uważam, że to genialny pomysł, by otworzyć to miejsce w ten sposób. Byłem z rodziną, widziałem i się zachwyciłem - pisał jeden z komentujących.