We czwartek (27 lipca) policjanci patrolujący ulicę Krochmalną w Lublinie zwrócili uwagę na dość nietypowo wyglądającego poloneza. Uwagę mundurowych przykuły "ulepszone" elementy pojazdu.
Auto miało oklejone na żółto światła przednie, ciemne kierunkowskazy i dodatkową nakładkę do zderzaka. Jednak największe zdziwienie funkcjonariuszy wywołał widok wystającej rury wydechowej. Została ona tak zmodyfikowana, że miała kształt serca.
Mało tego wystawała tak daleko poza samochód, że mogła stanowić zagrożenie dla innych użytkowników ruchu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeróbka poloneza nie wywołała entuzjazmu u mundurowych z drogówki.
Policjanci z uwagi na stan techniczny zatrzymali dowód rejestracyjny oraz nałożyli na 23-letniego mieszkańca Lublina mandat karny w kwocie 300 złotych - przekazał nadkomisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie.
Wjechał na posesję taranując ogrodzenie i żywopłot
Z kolei 27 lipca br. przed godziną 05:00 w Zawitale doszło do pewnego zdarzenia. Dyżurny ryckiej policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało że samochód osobowy wjechał w ogrodzenie posesji.
Wstępne ustalenia policjantów wskazują, że kierujący samochodem osobowym marki BMW w Zawitale na prostym odcinku drogi powiatowej zjechał z niej, po czym uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji. Następnie wjechał z impetem na teren posesji niszcząc żywopłot i zatrzymał się na stercie gruzu, przed budynkiem mieszkalnym - informuje aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak.
Mundurowi na miejscu zastali trzech uczestników zdarzenia. Był to 33 -letni i 24-letni mieszkańcy gminy Nowodwór oraz 28-letniego mieszkańca gminy Adamów. Ostatni z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala. "Od mężczyzny była wyraźnie wyczuwalna woń alkoholu i pobrano od niego krew do dalszych badań" - przekazała Agnieszka Marchlak.
Czwarty z uczestników uciekł z miejsca zdarzenia. Jednak został on szybko zatrzymany. Był to 19-letni mieszkaniec gminy Nowodwór.
Mężczyźni zostali przez policjantów zbadani na trzeźwość. Okazało się że 33-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, 24-latek miał ponad 3 promile, a 19-latek miał blisko promil alkoholu we krwi. Żaden z nich nie przyznał się do kierowania pojazdem, w związku czym zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu - wyjaśniła.
Trwa ustalanie szczegółowych przyczyn i okoliczności tego zdarzenia.
Czytaj również: Myślał, że uczestniczy w akcji policji. Jeździł po różnych miastach i zostawiał pieniądze