W szeregach Legionu Międzynarodowego w Ukrainie walczą obywatele aż 55 państw z kilku kontynentów. - Największą grupę stanowią przedstawiciele USA i Wielkiej Brytanii, a w dalszej kolejności Polski, Kanady, państw bałtyckich i północnej Europy, m.in. Finlandii - poinformował w poniedziałek 13 czerwca rzecznik Międzynarodowego Legionu Obrony Ukrainy Damien Magrou.
Są u nas ludzie ze wszystkich stron świata i kontynentów, nawet z tak odległych miejsc jak Brazylia, Korea Południowa czy Australia - powiedział pochodzący z Francji Damien Magrou, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Zobacz także: Wpadka Miedwiediewa w Dniu Rosji. Też to widzicie?
Według Magrou, Legion Międzynarodowy stanowi integralną część sił zbrojnych Ukrainy. Właśnie dlatego może być finansowany przez armię tego kraju. - Dotyczy to wszystkich kosztów utrzymania, wynagrodzenia żołnierzy, broni i amunicji. Dodatkowe fundusze pozyskujemy od prywatnych darczyńców, głównie z Zachodu. Pieniądze zbierane przez pośredników na różnych platformach wydajemy wyłącznie na sprzęt dla naszych bojowników, który nie znajduje się na standardowym wyposażeniu sił Ukrainy - podkreślił rzecznik formacji.
Jesteśmy częścią ukraińskiej armii i otrzymujemy identyczne wynagrodzenie jak wojskowi z tego państwa. Dlatego, zgodnie z prawem międzynarodowym, nie możemy być uznawani za najemników - wyjaśnił Magrou.
Legion Międzynarodowy to jednostka utworzona pod koniec lutego 2022 roku przez władze Ukrainy dla obcokrajowców chcących zaangażować się w walkę z rosyjskimi wojskami. Na początku marca poinformowano, że do nowej formacji zgłosiło się około 20 tys. ochotników z całego świata.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.