Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Żołnierze z Rosji chowają się na drzewach. Sami ściągnęli na siebie nieszczęście

Żołnierze rosyjskiej armii musieli uciekać na drzewa w obwodzie chersońskim, chroniąc się w ten sposób przed powodzią. Wywołali ją sami, niszcząc tamę na Dnieprze w Nowej Kachowce. W regionie doszło do katastrofy, giną ludzie, a woda zalewa dziesiątki miast i wsi. Rosjanie chcieli tak zatrzymać ofensywę Ukraińców.

Żołnierze z Rosji chowają się na drzewach. Sami ściągnęli na siebie nieszczęście
Rosyjscy żołnierze musieli schronić się na drzewach uciekając przed powodzią (Twitter)

Zniszczenie tamy i wodnej elektrowni w Nowej Kachowce doprowadziło w obwodzie chersońskim do katastrofalnej w skutkach powodzi. A wszystko przez decyzję dowódców armii Federacji Rosyjskiej, którzy postanowili wysadzić obiekt w powietrze i w ten sposób spowolnić postęp ukraińskich wojsk.

We wtorek rano ukraińskie władze poinformowały o wybuchu w hydroelektrowni w Nowej Kachowce. Armia rosyjska wysadziła tamę, przyczyniając się do zniszczenia obiektu oraz zalania okolicznych miast i wsi. Fala powodziowa sprawiła, że pod wodną znalazło się ponad 1300 budynków mieszkalnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Oczy wszystkich zwrócone na Ukrainę. Generał o "przeszkodach"

Sęk w tym, że powódź dotknęła nie tylko siły ukraińskie oraz ludność cywilną po obu stronach frontu, ale też rosyjskich żołnierzy. Widać to na jednym z nagrań, które zamieścił Anton Heraszczenko.

"To jest dobrze znany fakt: Rosja nie liczy się z życiem, również swoich żołnierzy" - skomentował na Twitterze analityk z Kijowa.

Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy podzielił się nagraniem, na którym widać żołnierzy z Rosji, którzy kryją się w koronach drzew. Tym razem nie przed wrogiem, który ruszył do ofensywy, ale przed wielką wodą. Powódź przybiera na sile, a sytuacja na zalanych terenach jest dramatyczna.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Rosjanie sami mają teraz problem. Ich dowódcy nie liczą się oczywiście z życiem i zdrowiem własnych podkomendnych, być może stracili w ten sposób kolejnych żołnierzy, którzy trafią do niewoli lub zostaną przez Ukraińców zabici. Z pewnością nie są w stanie walczyć, siedząc na drzewach.

A wody w obwodzie chersońskim przybywa i skutki wysadzenia zapory w Nowej Kachowce są tragiczne.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Wciąż trwa ewakuacja ludności cywilnej z zachodniej, kontrolowanej przez władze w Kijowie części obwodu. Większość zalanych obszarów znajduje się obecnie pod kontrolą rosyjskich najeźdźców. A ci nie udzielają pomocy Ukraińcom. Co więcej, zaczęli też ostrzeliwać Chersoń, gdzie pojawił się prezydent Wołodymyr Zełenski.

Autor: KGŁ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić