Minister spraw zagranicznych Belgii Sophie Wilmes poinformowała, że ambasador Peter Lescouhier "bezzwłocznie" wróci do kraju. Podkreśliła, że Bruksela "pragnie utrzymywać doskonałe stosunki z Seulem". Cieniem na relacjach między państwami kłaść się ma zachowanie żony belgijskiego dyplomaty.
Żona ambasadora uderzyła zamiatacza ulic. To kolejny incydent z jej udziałem
Do fizycznej konfrontacji z udziałem małżonki Petera Lescouhiera dojść miało w poniedziałek w jednym z parków w centrum Seulu. Jak podaje Yonhap News, między panią Xiang Xueqiu, a zamiataczem ulic wywiązała się bójka. Awanturę miało sprowokować "przypadkowe dotknięcie miotłą" stopy kobiety.
Podczas bijatyki pani Xiang została przewrócona na ziemię. Przewieziono ją do pobliskiego szpitala. Kilka godzin później na komendę policji zgłosił się zamiatacz ulic, który zeznał, że został przez kobietę spoliczkowany.
To kolejna bójka z udziałem małżonki belgijskiego ambasadora na przestrzeni ostatnich miesięcy. Pod koniec kwietnia pani Xiang spoliczkowała pracownicę butiku odzieżowego w Seulu. Została wcześniej oskarżona przez personel sklepu o kradzież ubrań.
Spoliczkowała pracownicę sklepu. Uszło jej to na sucho
Postępowanie w sprawie pobicia pracownicy sklepu z ubraniami zostało umorzone przez koreańską prokuraturę. Pani Xiang skorzystała bowiem z przysługującego jej immunitetu dyplomatycznego. Zdarzenie wywołało oburzenie wśród koreańskich komentatorów. Podkreślono, że żona ambasadora powinna odpowiedzieć za swoje czyny.
Ministerstwo spraw zagranicznych Belgii zdecydowało niedawno o skróceniu kadencji Petera Lescouhiera. Ambasador miał wrócić do kraju w lipcu. Wygląda na to, że kolejny incydent z udziałem jego żony przyspieszył bieg zdarzeń.
Niestety ambasador Peter Lescouhier nie może już pełnić swojej funkcji we właściwy sposób – podkreśliła szefowa belgijskiego MSZ Sophie Wilmes.
Koreańskie ministerstwo spraw zagranicznych wydało w sprawie tylko krótki komunikat. Podkreślono, że okoliczności zdarzenia "pozostają niejasne", a nadrzędnym celem jest "weryfikacja pojawiających się doniesień".
W razie potrzeby podejmiemy odpowiednie działania we współpracy z rządowymi agencjami – dodano.
Obejrzyj także: Polska wydala dyplomatów Rosji. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.