W poniedziałek, 25 marca rosyjskie wojsko przeprowadziło kolejny zmasowany atak rakietowy na centrum Kijowa. Mieszkańcy donosili, że "słyszano liczne eksplozje". Atak miał miejsce minutę po włączeniu sygnału ostrzegawczego o nalocie.
Reporter "Kyiv Independent" przekazał, że około godz. 10:30 czasu lokalnego nastąpiły co najmniej cztery eksplozje w Kijowie. Po eksplozjach na niebie nad wschodnim brzegiem Kijowa widać było słup dymu - zrelacjonowano.
Na skutek ataku zniszczony miał zostać jeden z budynków mieszkalnych. Cztery osoby miały zostać ranne, jednak wciąż nie jest znany oficjalny bilans zamachu na stolicę Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak rakietowy na Kijów. Reaguje Ołena Zełeńska
Tuż po ataku rosyjskiego wojska głos w mediach społecznościowych zabrała Ołena Zełeńska, żona prezydenta. - Rosja wystrzeliła rakiety balistyczne w centrum Kijowa – w środku dnia, w stronę tysięcy ludzi, którzy nie mieli nawet czasu dotrzeć do schronów. Niestety są ranni - wszystkim składam kondolencje - napisała Pierwsza Dama Ukrainy.
Przecież nie tak powinien wyglądać poranek i dzieciństwo naszych dzieci - napisała w serwisie X Olena Zełeńska.
Media niemal codziennie donoszą, że naszemu wschodniemu sąsiadowi brakuje amunicji w dramatycznym stopniu. Eksperci zauważają, że już niebawem Ukraińcy mogą coraz rzadziej podejmować próby zestrzelenia rakiet. Dlatego Zełeńska zaapelowała o wsparcie dla swojego kraju pisząc, że "Ukraina potrzebuje większej ochrony.