Ponad rok temu użytkownik serwisu Wykop o pseudonimie abiszaj wrzucił bardzo poruszający i osobisty wpis. Poinformował, że rok temu przeczytał zakazaną przez Świadków Jehowy książkę.
Mężczyzna opublikował na Facebooku zdjęcie domowej biblioteczki. Znajdowała się tam książka "Kryzys Sumienia" napisana przez byłego Świadka Jehowy Raymonda Franza.
Jutro stracę kontakt z częścią rodziny, przyjaciół, znajomych. Osoby, które znałem od dziecka, nie będą mogły już ze mną rozmawiać, zadzwonić, a nawet podać ręki. Znajomi spotykając mnie na ulicy będą udawali, że mnie nie znają. Rodzina nie będzie mogła do nas przyjechać, ani do siebie zaprosić. Gdy złamią zakaz, może ich spotkać to samo co mnie - napisał internauta.
Zostałem wezwany przed Komitet Sądowniczy (sąd religijny Świadków Jehowy), składający się w sumie z 7 duchownych, w celu wyjaśnienia dlaczego umieściłem na swoim FB zdjęcie biblioteczki gdzie znajdowała się 'zakazana książka'. Nie zgodziłem się na usunięcie postu oraz na ingerencję w życie moje i rodziny. Została więc podjęta decyzja, że żaden Świadek Jehowy nie będzie mógł już ze mną rozmawiać. (...) Dzisiaj wieczorem, gdy na zebraniu Świadków Jehowy zostanie podane ogłoszenie, dla wielu osób przestanę istnieć - dodał.
Czytaj także: Proboszcz odmówił odprawienia mszy. Powód zaskakuje
Jak w praktyce wygląda odejście od społeczności Świadków Jehowy?
Od tego wpisu minął już ponad rok. Teraz mężczyzna postanowił opowiedzieć, jak wygląda jego życie po odejściu ze społeczności.
Internauta podkreślił, że wyjście z religii bez szwanku nie jest możliwe. Cierpi z tego powodu nie tylko osoba, która odchodzi, ale także cała jej rodzina.
Największe konsekwencje ponoszą dzieci, które tak naprawdę niczemu nie są winne. Moje dzieci nie mogą zobaczyć się z dziadkami. Nie mogą pojechać z nami do cioci i wujka. Nie mogą pobawić się z kuzynostwem. Nikt z całej rodziny (od strony żony) nas nie odwiedza - zaznaczył.
Mężczyzna poinformował, że postanowił razem z innymi byłymi Świadkami Jehowy w Polsce stworzyć stronę KochamyWas.pl, która zawiera wiele informacji na temat społeczności.
Świadkom Jehowy chcieliśmy powiedzieć, że ich kochamy, tęsknimy za nimi, czekamy na nich. Wiemy, że zostali oszukani, że ktoś im wmówił, że to sam Bóg wymaga od nich, aby nas tak traktowali, że uwierzyli w to, że traktując nas w taki sposób, mogą uratować nam życie - napisał na Wykopie abiszaj.
Zobacz także: Dom bez pozwolenia do 70 mkw. Minister: Nowe prawo jeszcze w tym roku
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.