Groziło jej aż 180 lat więzienia za szokujące nadużycia w szkole podstawowej Lincoln Acres w National City - informuje "New York Post".
Na rozprawie, która odbyła się w tym tygodniu, przyznała się do winy, co było częścią ugody. W rezultacie może zostać skazana na karę 30 lat więzienia lub dożywocia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ma przyznała się również do zarzutu posiadania materiałów przedstawiających osobę nieletnią biorącą udział lub symulującą zachowanie seksualne, poprzez wysyłanie chłopcom zdjęć i nakłanianie ich do wysłania jej zdjęć, na których są w trakcie aktów seksualnych - czytamy w artykule w "New York Post".
Prokurator Drew Heart w wywiadzie dla "Fox San Diego" podkreślił, że nagroda roku dla Ma miała "bardzo duże znaczenie", ponieważ dzięki temu zyskała zaufanie dzieci.
Uważamy, że ta ugoda w sprawie przyznania się do winy, wysyła wiadomość do społeczności. Nie tylko w sprawie przestępstw seksualnych wobec dzieci, ale gdy wykorzystujesz zaufanie i dobrą wiarę rodziców w społeczności. Wtedy trzeba karać bardziej surowo - powiedział prokurator.
Ma została aresztowana na terenie szkoły wiosną 2023 roku po tym jak matka jednego z chłopców skontaktowała się z policją. Śledztwo ujawniło, że nauczycielka przez 10 miesięcy uwodziła chłopca, wysyłając mu listy miłosne i teksty o charakterze erotycznym.
W jednej ze zwrotnych wiadomości od chłopca, przypomniał nauczycielce, kim jest. - Czasami myślę, że nie rozumiesz, że nadal jestem dzieckiem - cytowało chłopca "San Diego Tribune".
Media w USA poinformowały także, że nauczycielka miała zaprosić jednego z chłopców do swojej klasy na prywatne spotkanie, podczas którego ściągnęła koszulkę.
Ostateczny wyrok ma zapaść 9 maja.