Małżeństwo opuściło swoje mieszkanie przy Puławskiej na warszawskim Mokotowie około północy z 20 na 21 maja. Wychodząc z mieszkania, zostawili w nim dwóch nastoletnich synów i list pożegnalny.
Napisali w nim, że "życzą im powodzenia w życiu" i od tamtego czasu nie dawali znaków życia.
Kilka dni później para została dostrzeżona w schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej oraz na Słowacji. Zgodnie z nagraniami z kamer monitoringu, u naszych sąsiadów na Południu, zatrzymali się na jedną noc.
Czytaj więcej: Zaginął 6 lat temu w Hiszpanii, odnalazł się we Francji. Zostawił mamie poruszający list
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Później ślad po małżeństwie znowu się urwał. Dopiero po upływie miesiąca zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy z wydziału poszukiwań i identyfikacji osób Komendy Stołecznej Policji w Pradze.
Wydział ten na co dzień zajmuje się przede wszystkim poszukiwaniami najpoważniejszych sprawców przestępstw, warto jednak dodać, że do nich należy także koordynacja nad osobami zaginionymi z garnizonu stołecznego - poinformował wtedy nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy stołecznej policji.
Dodał, że z parą rozmawiali polscy funkcjonariusze. Od tego momentu mundurowi nie przekazywali dalszych informacji.
Sprawa trafiła do sądu. Zapadł wyrok
Z ustaleń "Super Expressu" wynika, że że sprawa zaginionego małżeństwa i ich dzieci trafiła do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie, a 14 listopada 2023 roku zapadła decyzja, co do przyszłości tej rodziny.
Sąd pozbawił Anetę J. i Adama J. władzy rodzicielskiej nad małoletnim synem. Sąd umieścił małoletniego w tymczasowej rodzinie zastępczej, ustalając miejsce pobytu małoletniego w każdorazowym miejscu pobytu rodziny zastępczej. Postępowanie w zakresie dotyczącym drugiego dziecka zostało umorzone - przekazała gazecie sędzia Monika Soszka, przewodniczący Wydziału Rodzinnego i Nieletnich w piśmie z 14 grudnia 2023 roku.
Dodajmy, że postępowanie wobec drugiego dziecka zostało umorzone, gdyż osiągnęło on pełnoletniość.
Źródło: Super Express