Rosyjscy żołnierze plądrują i niszczą dobytek Ukraińców, zabierając wszystko to, co mogą wysłać do swoich rodzin. Kilka dni temu w sieci pojawiło się nagranie z biura firmy kurierskiej w Mozyrze na Białorusi. Na filmiku widać, jak rosyjscy wojskowi wysyłają ogromne paczki do Rosji. Są to prawdopodobnie łupy zrabowane z domów Ukraińców.
Druga najsilniejsza armia na świecie? W rzeczywistości siły zbrojne Federacji Rosyjskiej to połączenie szabrowników, nieudaczników i zbrodniarzy wojennych - podkreślał kilkakrotnie ukraiński Sztab Generalny Zbrojnych Sił.
Jeden z Rosjan, którego nagrała kamera monitoringu w biurze firmy kurierskiej, to Jewgienij Kowalenko. Żołnierzowi udało się wywieźć z Ukrainy na Białoruś aż 440 kilogramów łupów - informuje portal dnepr.express. Następnie Kowalenko wszystkie zrabowane przedmioty w tym m.in. sprzęty muzyczne, stół czy namiot wysłał do żony w Rubcowsku, azjatyckiej części Rosji.
Obok zdjęć rosyjskiego żołnierza opublikowanych przez firmę kurierską CDEK w Mozyrzu, w sieci pojawiły się świąteczne zdjęcia wraz z żoną.
Czytaj także: Rosja uderzy ze zdwojoną siłą? Macron wskazał powód
Rosyjscy wojskowi nie będą już mogli wysyłać do domu tego, co zrabowali w Ukrainie. Jak informował portal Mediazona, po tym, jak Rosjanie masowo wysyłali do swojego kraju łupy zrabowane z domów Ukraińców, firmy kurierskie wprowadziły kontrolę przesyłek. Wymagają od żołnierzy rosyjskich pokazania dowodu zakupu sprzętu, który chcą wysłać. - W przypadku niedostarczenia tych dokumentów klientowi należy odmówić świadczenia usług kurierskich – informuje firma CDEK.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.