Autor nagrobka Jerzego Gruzy, czyli reżysera słynnych seriali "Wojna domowa" i "Czterdziestolatek", udał się na cmentarz w Konstantynowie Łódzkim, gdzie pokazał imponujący nagrobek 16-letniej Klaudii, która odeszła w kwietniu 2024 roku. Pochodziła ona z rodziny romskiej. Niestety nie wiadomo, na co zmarła.
Po rozmiarach i zdobieniach grobu można przypuszczać, że nie należał on do tanich. Jak to bywa w kulturze romskiej, wykonany jest on z czarnego granitu oraz pozłacany. Mogiły strzegą dwa anioły oraz namalowany wizerunek Matki Boskiej. To jednak nie wszystko, okazały grobowiec posiada także rzeźbę z podobizną zmarłej dziewczyny. Jest ona bardzo oryginalna, gdyż przedstawia 16-latkę ubraną w błękitną suknię, siedzącą na górze na fotelu.
- Tradycje Romów są takie, że z bardzo dużym szacunkiem podchodzą do zachowywania pamięci. Ja to bardzo szanuję, jest to zupełnie inna stylistyka niż ta do której jesteśmy przyzwyczajeni - mówi w materiale Skorupa.
Groby romskie często mają w sobie przepych. Wizerunki zmarłych ukazywaną są w złoceniach oraz z rzeczami, z którymi za życia byli kojarzeni, czyli np z samochodami, biżuterią lub sprzętami domowymi.
Tak powstawał nagrobek Jerzego Gruzy
Reżyser został pochowany na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Jego grób jest bardzo oryginalny, o czym mówił sam jego twórca.
Był przede wszystkim człowiekiem telewizji. Stąd ten symboliczny telewizor, nawiązujący kształtem do starych kineskopów. Moje lustro wykonane jest w unikalnej technologii, jak to telewizor, wykrzywia trochę obraz. Żartując mogę dodać, że jest to pierwszy nagrobek z działającym telewizorem! Studiując postać Gruzy natrafiłem na jego wpis, że od pewnego czasu podaje datę urodzenia cyframi rzymskimi, bo trudno ją odszyfrować. To przejaw jego dystansu do życia. No to poszedłem w tym kierunku. Poza tym litery na płycie mają wyglądać tak jak końcowe napisy filmu. Tam często rok jest rzymskimi. Jerzy Gruza był człowiekiem z dużym poczuciem humoru. Znanym playboyem. Na pewno ucieszyłby się, że za pośrednictwem jego lustra dziewczyny mogą zrobić sobie selfie. Chociaż na pewno żałowałby, że nie może w tym uczestniczyć - powiedział "Super Expressowi" Tomasz Skorupa.
Na grobie można natrafić także na działający klaps filmowy oraz na zdjęcie reżysera w czasie tzw. kadrowania.