Zmiany w polskim parlamencie oraz objęcie ministerstwa edukacji ministrę Barbarę Nowacką sprawiły, że temat religii w szkołach powrócił.
Zgodnie z zapowiedziami Lewicy i KO na początek ograniczono katechezę do jednej lekcji w tygodniu w miejsce dwóch i ostatecznie porzucono pomysł o tym, aby ocena z religii wliczała się do średniej.
Czytaj także: "Bez Boga". Ateiści opowiadają, jak świętują w wigilię
Na tapet wrócił też temat miejsca, w jakim powinny odbywać się lekcje religii i czy należy pozostawić ją w szkołach, czy może przenieść do salek katechetycznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O zdanie na ten temat swoich czytelników postanowił zapytać Super Express. Tabloid we współpracy z Instytutem Badań Pollster zapytał Polaków, gdzie ostatecznie powinny odbywać się lekcje religii.
W przeprowadzonym przez Super Express badaniu aż 51 procent respondentów opowiedziało się na ten temat jednoznacznie. Ich zdaniem katecheza powinna odbywać się tam, skąd się wywodzi, czyli w kościele.
Według wyników badania za pozostawieniem religii w szkołach tak, jak ma to miejsce obecnie, było 33 procent biorących udział w badaniu osób.
Sondaż tabloidu skomentował politolog, Kazimierz Kik: "Chcemy przeniesienia sfery religii w odpowiednie dla niej miejsce"- mówił. I dodał, że jest to "europejski trend".
Jak do sprawy odnieśli się politycy i polityczki? Zdaniem Ryszarda Czarneckiego z PiS nadgorliwość jest niewskazana, a kolejne zmiany mogą przynieść społeczny sprzeciw. Inaczej uważa posłanka Lewicy Wanda Nowicka.
Nasze społeczeństwo się laicyzuje, podobnie jak inne społeczeństwa w UE. Sami księżą zauważają, że młodzież rzadziej chodzi na religię – zauważa pytana przez tabloid.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.