Do przykrego incydentu doszło w nocy z 22 na 23 sierpnia. Na ulicy Ułańskiej w Poznaniu niezidentyfikowani sprawy zdewastowali samochód. Szkoda jest tym bardziej dotkliwa, że pojazd należy do kobiety, która od kilkunastu lat prowadzi placówkę opiekuńczo - wychowawczą typu rodzinnego. Pojazd bardzo ułatwia jej codzienne funkcjonowanie.
Właścicielka auta jest matką w wielodzietnej rodzinie. W swoim życiu urodziła szóstkę dzieci, a obecnie pod swoją opieką ma pięcioro nieletnich w ramach rodziny zastępczej. Zaznaczyła, że przez 17 lat prowadzenia tego domu opiekowała się kilkanaściorgiem dzieci. Dewastacja auta spowodowała, że rodzina nie będzie mogła udać się na wakacyjny wyjazd.
Poznanianka podejrzewa, co było przyczyną zniszczenia jej samochodu. Na jego tylnej klapie ma wiele wlepek, które krytykują faszyzm, politykę partii rządzącej oraz wspierają środowiska LBGT+ czy Strajk Kobiet. Zapewne te zadziałały na kogoś jak płachta na byka. W przeszłości z pojazdu ukradziono tablice rejestracyjne, a na lakierze namalowano znaki SS. Właścicielka jest przekonana, że sprawcy to osoby związane ze środowiskami faszystowskimi, czy homofobicznymi.
Myślę, że nie bez znaczenia dla tego aktu wandalizmu jest fakt, że samochód oklejony jest wlepkami antyfaszystowskimi, krytykującymi politykę partii rządzącej, wspierającymi środowiska LBGT+ czy Strajk Kobiet. Parę miesięcy temu auto zostało osprejowane znakami SS, ale usunęliśmy je. A miesiąc temu skradziono nam także tablice rejestracyjne. Jestem przekonana, że stoją za tym osoby związane ze środowiskami faszystowskimi, homofobicznymi, itp. - napisała właścicielka pojazdu.
Sprawa została zgłoszona na policję. Właścicielka pojazdu założyła nawet internetową zbiórkę pieniędzy na jego naprawę. Dość szybko udało się uzbierać konieczne 4 i pół tysiąca złotych. Szczodrość internautów okazała się znacznie więcej. Obecnie na koncie "zrzutki" jest ponad 17 i pół tysiąca złotych.