Koszmar rozegrał się 2 października 2022 roku na Marysinie Wawerskim w Warszawie (woj. mazowieckie). Wówczas z balkonu mieszkania na dziewiątym piętrze wypadła 80-letnia kobieta. Początkowo okoliczności tragedii nie były jasne.
Warszawa. Wnuk wyrzucił babcię z balkonu. Nie trafi za kratki?
Sprawą od razu zajęli się mundurowi. Przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. W mieszkaniu nikogo nie zastali. Początkowo przyjęli, że seniorka popełniła samobójstwo. Szybko jednak zmienili zdanie.
Dopiero rozmowy z sąsiadami rzuciły nowe światło na sprawę. Okazało się, że niedługo przed dramatem w mieszkaniu kobiety przebywał jej 24-letni wnuk. Ludzie słyszeli zza ścian karczemną awanturę. Młody mężczyzna ostro pokłócił się z emerytką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Funkcjonariusze zatrzymali 24-latka. Nie ujawniali szczegółów, tłumacząc się dobrem prowadzonego śledztwa. Wiadomo jednak, że wnuk nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Choć śledczy złożyli wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec mężczyzny, to jednak wymiar sprawiedliwości odrzucił te żądania. Podejrzany przebywał na wolności. Niedługo po tragicznej śmierci 80-latki, połakomił się na cudzy telefon. Wtedy został aresztowany.
Wnuk zabił 80-letnią babcię. Prokuratura umorzy postępowanie?
Teraz znów nastąpił zwrot w sprawie. Właśnie wyszło na jaw, że prawdopodobnie 24-latek nie trafi do więzienia. Prokuratura obecnie chce umorzenia postępowania.
Prokuratura wniosła o zastosowanie środków zabezpieczających poprzez umieszczenie mężczyzny w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym - podała dla "Faktu" rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, prokurator Katarzyna Skrzeczkowska.
Co wpłynęło na taką decyzję śledczych? Opinia wydana przez biegłych psychiatrów. Wynika z niej, że 24-latek "w chwili zdarzenia miał zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.