Smutne informacje przekazały w ostatnim tygodniu sierpnia Lasy Państwowe. W trakcie transportu z Nadleśnictwa Niepołomice do Pokazowej Zagrody Zwierząt w Ośrodku Kultury Leśnej w Gołuchowie (woj. wielkopolskie) w poniedziałek 19 sierpnia padł byk żubra. Zdaniem weterynarza zwierzę najprawdopodobniej się udusiło.
Żubr o imieniu Podjadek z rezerwatu w Niepołomicach miał trafić do oddalonego o 400 km stada, w którym brakowało byka. Jak się jednak okazało, mimo transportu zgodnie z decyzją Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska zwierzę padło. Jak sam wspomina dyrektor generalny Lasów Państwowych "to nigdy nie powinno się wydarzyć"
Jesteśmy głęboko zasmuceni i zbulwersowani tą sytuacją. To nigdy nie powinno się wydarzyć. Żubr jest gatunkiem chronionym i naszym dobrem narodowym. To leśnicy przywrócili ten gatunek polskim lasom w latach 20. XX w. Obowiązkiem każdego Polaka i każdego leśnika jest go chronić — powiedział w komunikacie dyrektor generalny Lasów Państwowych, Witold Koss.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lasy Państwowe zapowiadają wyciągnięcie konsekwencji
Śmierć jednego z najważniejszych dla polskich leśników zwierząt spotkała się ze stanowczą reakcją dyrekcji Lasów Państwowych. Jak zapowiedział dyrektor Witold Koss wobec odpowiedzialnych za tę tragedię osób wyciągnięte zostaną konsekwencje. Jednocześnie zapowiedziany zostały szczegółowe kontrole.
Pragniemy podkreślić z całą mocą, że wobec osób, które dopuściły się zaniedbań w tej sytuacji zostały wyciągnięte surowe konsekwencje służbowe — powiedział Koss.
Na ten moment złożono do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa oraz sprawę zgłoszono także do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Ze stanowiskiem pożegnał się także nadleśniczy Nadleśnictwa Niepołomice.