W obliczu wojny w Ukrainie Białoruś przeorganizowała kilka swoich szpitali tak, by móc przyjmować rosyjskich żołnierzy, którzy zostali ranni w walce. Rosjanie trafiają do placówek w Homelu, Mozyrzu i Narowli. Ukraińskie media donoszą, że personel tych szpitali ma pełne ręce roboty, oddziały podobno pękają w szwach.
Na Białorusi brakuje krwi dla rosyjskiego wojska
Z powodu ogromnej liczby pacjentów medycy muszą mierzyć się z poważnymi problemami. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował w sobotę, że na Białorusi zaczyna brakować krwi.
Według dostępnych informacji, na terytorium Republiki Białoruś w placówkach medycznych regionu południowo-wschodniego leczenie dużej liczby rannych żołnierzy Federacji Rosyjskiej w trakcie działań wojennych na terytorium Ukrainy jest w toku. Nie ma wystarczającej ilości krwi do operacji - przekazno w komunikacie, przytaczanym przez "Ukraińską Prawdę"
Czytaj także: Ukraina potwierdza. Zabili kolejnego rosyjskiego dowódcę
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy wyjaśnił, że wykorzystywane są rezerwy krwi gromadzone dla obywateli Białorusi. Około 2/3 rezerwy są obecnie kierowane na potrzeby rosyjskich żołnierzy.
Zintensyfikowała się kampania zbierania krwi z sektora publicznego i od ludności cywilnej - dodano w komunikacie sztabu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.