Media w Stanach Zjednoczonych podkreślają, że doradcy Joe Bidena pracują nad stłumieniem pytań krążących w jego partii na temat tego, czy może on kontynuować wyścig z byłym prezydentem Donaldem Trumpem.
W najbliższym kręgu prezydenta rośnie frustracja z powodu nadmiernej "izolacji". Takie informacje przekazał NBC poseł, dodając, że Biden nie konsultuje swoich ruchów z najważniejszymi postaciami w Kongresie.
Czytaj także: Żona, syn, wnuki. Narada rodziny Joe Bidena w Camp David
Joe Biden po debacie z Donaldem Trumpem nie skontaktował się osobiście z przywódcą większości w Senacie Chuckiem Schumerem i przywódcą mniejszości w Izbie Reprezentantów Hakeemem Jeffriesem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To bardzo niepokojące - stwierdził jeden z demokratów w Izbie Reprezentantów.
Chociaż wszyscy politycy demokratów publicznie wspierają Bidena, to co najmniej czterech powiedziało NBC News, że prywatnie uważają, że musi on wycofać się już teraz, na cztery miesiące przed dniem wyborów, aby uniknąć porażki z Trumpem.
To bardzo trudna sprawa. Jego notowania będą jednak spadać, a jeśli wciąż będzie kandydatem, to ryzykujemy dużą katastrofę. Biden powinien ustąpić i pozwolić na proces nominacji na konwencji w sierpniu - podkreślił anonimowo jeden z polityków.
Inny poseł powiedział z kolei, że nadal analizuje to, co wydarzyło się w zeszłym tygodniu i nie nawołuje jeszcze Bidena do wycofania się z wyścigu o fotel prezydenta. Jednak poseł wyraził złość na ludzi Bidena za to, że pozwolili mu wejść na scenę debaty.
Tragiczna debata Bidena
Podczas debaty, która odbyła się w czwartek, Biden wydawał się często zagubiony, zacinał się, mylił miliony z miliardami, mówił cicho i czasami niezrozumiale, czasami nie kończył zdań i patrzył się pustym wzrokiem w przestrzeń.
Tego samego dnia, Biden otrzymał wsparcie od dwóch swoich demokratycznych poprzedników na stanowisku prezydenta - Billa Clintona i Baracka Obamy. Obaj wyrazili swoje poparcie dla jego kandydatury, co może być ważnym wsparciem w kontekście zbliżających się wyborów.