Nieprzyjemne sceny rozegrały się 19 października 2021 roku na pokładzie samolotu linii Jet2 lecącego z Turcji do Wielkiej Brytanii. 49-latek w stanie upojenia alkoholowego zwymiotował na pokładzie. Nie był w stanie wydobyć swojego paszportu z torby na polecenie stewardów.
Incydent podczas lotu do Wielkiej Brytanii. Pijany mężczyzna zwymiotował na sąsiednie siedzenia
Świadkowie relacjonują, że mężczyzna pił alkohol przed wejściem na pokład samolotu. W trakcie lotu zwymiotował na siebie oraz pobliskie siedzenia, a pasażerowie musieli do końca podróży zmagać się z nieprzyjemnym zapachem. Ali Ozdemir został znaleziony przez brytyjską policję z mocno przekrwionymi oczami.
Były właściciel restauracji trafił za swój występek przed wymiar sprawiedliwości. Sędzia Sądu Koronnego w Birmingham Simon Drew ocenił, że 49-latek stanowił "poważne zagrożenie" dla innych pasażerów.
Oskarżony odbywał długi lot powrotny z Turcji do Wielkiej Brytanii. Kiedy poproszono go o paszport, nie był w stanie wydobyć go z torby. To najlepiej pokazuje stan, w którym się znajdował. Mimo, że oskarżony nie był agresywny ani niegrzeczny wobec innych pasażerów, pijani podróżni zawsze stanowią "poważne zagrożenie" w samolocie – podkreślił sędzia.
Prokurator Andrew Wallace opisał, że na lotnisko w Birmingham wezwano policję. Funkcjonariusze napisali w raporcie, że Ozdemir "pachniał wymiocinami i miał przekrwione oczy".
Adwokat 49-latka Syed Ahmed zaznaczył, że jego klient nie był agresywny, a po całym zajściu zasnął. Podkreślił, że nikt nie musiał z jego powodu przesiadać się w samolocie. Dodał, że oskarżony regularnie podróżował do Turcji.
Według relacji prawnika, Ali Ozdemir był przed wylotem na przyjęciu zaręczynowym. Na lotnisku miał wypić tylko dwa kieliszki wina. Adwokat dodał, że wymioty spowodował rozstrój żołądka i trudna sytuacja jego klienta w związku z przeżywanym rozwodem.
Tłumaczył się rozstrojem żołądka. Sąd skazał pijanego pasażera na 3 miesiące więzienia
Brytyjski sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom. Wzięto jednak pod uwagę, że 49-latek mieszkający w dzielnicy Stirchley przyznał się do zarzucanych mu czynów. Mężczyzna został skazany na 3 miesiące więzienia.
Obejrzyj także: Ograniczenia na Okęciu i Modlinie. Ekspert o negocjacjach: Straciliśmy cenne godziny