Około godziny 8.30 we wtorek 12-latka jak co dzień czekała na autobus na warszawskim Bródnie. W pewnym momencie podszedł do niej około 60-letni mężczyzna. Zaczął nachalnie zaczepiać i zastraszać dziewczynkę. "Jestem bandytą, przed którym ostrzegała cię mamusia. Nie obronisz się przede mną" – miał powiedzieć do nastolatki.
Mężczyzna śledził 12-latkę
Mężczyzna wsiadł za 12-latką do autobusu i zagrodził jej drogę, gdy przerażona próbowała dostać się do kierowcy. Dziewczynka zadzwoniła po pomoc do mamy. Kobieta, przez cały czas będąc na linii z córką, ruszyła jej na ratunek i po kilku przystankach dogoniła autobus.
Gdy dziecko wysiadło z pojazdu, 60-latek uczynił to samo. Matka dziewczynki pytała go, dlaczego prześladuje jej córkę i zrobiła mu zdjęcie. Mężczyzna jednak nie wytłumaczył swojego zachowania. Na najbliższym komisariacie policji nie przyjęto zgłoszenia zaniepokojonej kobiety.
Ojciec interweniuje
Zdenerwowany sytuacją ojciec 12-latki wrzucił do sieci zdjęcia mężczyzny i dokładnie opisał incydent, który spotkał jego dziecko. Wystosował także maila do komendy, która odrzuciła zgłoszenie jego żony.
Jeśli ten człowiek się znajdzie i uzna że naruszyłem prawo publikując jego wizerunek to zapraszam, chętnie się spotkam i porozmawiam z nim oko w oko – napisał pan Kondrad na Facebooku.
Post wywołał w sieci ogromne poruszenie. Internauci zidentyfikowali mężczyznę na fotografii. Okazał się, że widnieje on Rejestrze przestępców seksualnych w Warszawie.
Pilnujcie swoich dzieci, uczcie je co robić w sytuacji w której ktoś je atakuje, lub próbuje przestraszyć, uczcie samoobrony, bądźcie czujni - dodał ojciec zastraszonej dziewczynki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.