Żywa szopka bożonarodzeniowa w Łęczycy. "Widziałam zwłoki królika"

W Łęczycy w woj. łódzkim pojawiła się szopka bożonarodzeniowa z żywymi zwierzętami. Pomysł władz został jednak ostro skrytykowany przez mieszkańców. Pojawiły się doniesienia, że w szopce znajduje się martwy królik. Zwierzę miało paść ofiarą siarczystych mrozów.

Władze Łęczycy zorganizowały w mieście żywą szopkę bożonarodzeniowąWładze Łęczycy zorganizowały w mieście żywą szopkę bożonarodzeniową
Źródło zdjęć: © Facebook | UM w Łęczycy

Mieszkańcy Łęczycy są zniesmaczeni. Wszyscy żyją tam sprawą szopki bożonarodzeniowej ustawionej w Parku Miejskim przez władze. W środku znalazły się żywe zwierzęta. Jedno z nich miało nie przetrwać niskich temperatur.

Łódzkie. Zwierzęta przebywały w nocy na mrozie. Szopkę zorganizowało miasto

Media społecznościowe obiegł wpis jednej mieszkanek Łęczycy. Kobieta napisała na Facebooku, że jest zbulwersowana sytuacją.

Dzisiaj rano byłam w parku w Łęczycy i widziałam zwłoki królika miniaturki w szopce. Prawdopodobnie zamarzł. Dzisiaj mają być większe mrozy. Do kogo można to zgłosić? Czy urząd miasta nie powinien się tym zainteresować? – czytamy w poście na profilu Spotted: Łęczyca.

Jak donosi serwis ele24.pl, zwierzęta nie miały dostępu do wody ani do "normalnego" pokarmu. Władze miasta nie zadbały także o ogrzewanie na czas mrozów. Tematem zainteresowali się aktywiści z grupy Zwierzoluby Łęczyca. Postanowiono pomóc uwięzionym w szopce zwierzętom.

Szybko znaleziono transport i ciepłe miejsce, w którym można było zostawić zwierzęta. (...) Nad całym procesem czuwała łęczycka młodzież, która swoją pracę zakończyła około godziny 2 – przekazała grupa Zwierzoluby Łęczyca.

Łęczyca. Żywa szopka bożonarodzeniowa. Interweniowała policja

W sprawie interweniowała łęczycka policja. Gdy mundurowi przybyli na miejsce, w szopce znajdowały się już tylko trzy owce. Reszta zwierząt uciekła najprawdopodobniej przez dziurę w siatce. Funkcjonariusze nie mogli potwierdzić informacji o martwym króliku, ponieważ w instalacji nie znaleziono jego zwłok.

Na miejsce wezwano opiekuna zwierząt, który oświadczył, że zwierzęta były karmione i pojone w ciągu dnia. Właściciel miał zapewnić opiekuna, że takie warunki atmosferyczne nie są zagrożeniem dla zdrowia owiec. Po sugestii policjantów, opiekun przeniósł owce do pomieszczenia zamkniętego – poinformowała Katarzyna Pietrzak z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy.

Funkcjonariusze badają sprawę. Jeżeli potwierdzą się informacje o narażeniu zwierząt na niebezpieczeństwo utraty życia, sprawcy – w zależności od kwalifikacji czynu – może grozić nawet 5 lat więzienia.

Na miejscu nie znaleziono zwłok królika
Na miejscu nie znaleziono zwłok królika © Facebook | UM w Łęczycy

Obejrzyj także: Nietypowa szopka bożonarodzeniowa. Dzieciątko Jezus jako chłopiec-uchodźca z Syrii

Wybrane dla Ciebie
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy