Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Klaudia Stabach
Klaudia Stabach | 

1:0 dla PiS. Rozczarowani wyborcy lamentują niczym kibice po przegranym meczu

16

Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory parlamentarne. Chociaż sondaże od dawna nie pozostawiały wątpliwości, że tak się wydarzy, tuż po ogłoszeniu wyników w mediach społecznościowych uaktywnili się zaskoczeni internauci obiecujący, że zaraz wyjadą z kraju. Hashtag #wyprowadzam_sie dostał nowe życie.

Wyborcy dali upust emocjom głównie na Twitterze
Wyborcy dali upust emocjom głównie na Twitterze (East News)

Cztery lata temu zwycięstwo PiS było zaskoczeniem dla milionów Polaków. Ludzie z niedowierzaniem obserwowali słupki wyborcze i zastanawiali się, jak będzie się żyło w kraju rządzonym przez Jarosława Kaczyńskiego. Ci najbardziej przerażeni lamentowali w mediach społecznościowych i deklarowali przeprowadzkę gdzieś, gdzie ręka prezesa nie będzie mogła ich dosięgnąć.

Radykalna deklaracja, ale po części zrozumiała. Nie dosyć, że po ośmiu latach zmieniła się partia rządząca, to jeszcze zgarnęła ona wystarczającą liczbę mandatów do samodzielnego dzierżenia władzy. Dawno nie było takiej sytuacji.

Prawo i Sprawiedliwość ruszyło z kopyta z wdrażaniem swojej wizji Polski, a społeczeństwo zaczęło się wyraźnie rozdzielać. Po czterech latach do urn nie poszli wyborcy, tylko zwolennicy i przeciwnicy PiS. Wczorajszej nocy spełnił się czarny sen tych drugich. PiS osiągnęło jeszcze lepszy wynik niż w poprzednich wyborach i będzie nadal rządziło naszym krajem.

Ledwo wybiła godzina 21, a Twitter i Facebook zamienił się w poletko przerażonych, zszokowanych i roztrzęsionych Polaków, którzy przecierali oczy ze zdumienia i znowu zapewniali, że uciekną z Polski. "O nie! To nie może być prawda. Wyprowadzam się!", "Pakuję walizki", "Nie zasnę dzisiaj" – wypisywali.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Pomocną dłoń dla rozemocjonowanych Polaków, którzy rzekomo już zaczynali przekładać rzeczy do walizek, wyciągnęło jedno z internetowych biur podróży. Tuż po ogłoszeniu wyborów na fanpage pojawiła się zabawna grafika, która momentalnie zebrała setki polubień i udostępnień.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

"Przecież nikt nie popierał PiS"

Wczoraj wieczorem jeden z moich znajomych wysłał mi wiadomość: "Jeszcze nigdy tak bardzo nie bałem się wyników wyborów". Zapytałam: "serio???", a on zbulwersowany przyznał, że do końca zaklinał rzeczywistość. Rozumiem, że widok PiSowskiego słupka oscylującego na poziomie 43 procent mógł być przykry, ale powiedzmy sobie szczerze – przewidywalny. Od kilku miesięcy sondaże wyborcze nie pozostawiały cienia wątpliwości, kto wygra.

W mediach społecznościowych nie brakowało również komentarzy ludzi próbujących dociec, kto zagłosował na partię Kaczyńskiego.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Wielu wydawało się, że odsetek oburzonych reformami PiS jest wystarczająco duży, aby zmienić władzę. W końcu protesty nauczycieli czy ratowników medycznych wyraźnie nakreśliły skalę. Niestety, z PiS jest trochę jak z disco-polo. Niby mało kto chce słuchać tych piosenek, ale jak przychodzi co do czego, to nóżka zaczyna tupać.

1:0 dla PiS

Tegoroczne wybory przypominały mecz piłki nożnej. Wyborcy przeobrazili się w zażartych kibiców, którzy poszli do urn nie po to, żeby wesprzeć partię, której program wpasowywał się w ich światopogląd, ale po to, żeby swoim głosem odebrać siłę przeciwnikowi.

Zwolennicy PiSu byli w bardziej komfortowym położeniu, ponieważ nie musieli zastanawiać się, na który sektor kupić bilet. Przeciwnicy byli w gorszej sytuacji i rozproszyli się po całym stadionie. Pomimo głośnego skandowania różnych piosenek, nie potrafili przekrzyczeć tłumu wyśpiewującego tę samą melodię.

Mecz wygrało Prawo i Sprawiedliwość, a przeciwnicy podobnie jak rozczarowani kibice, nie potrafili pogodzić się z porażką i dali upust swoich emocji w mediach społecznościowych.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Niezależnie od tego, czy wynik wyborów spełniał nasze oczekiwania, każdy może mieć powód do radości. Wczorajsza frekwencja napawa optymizmem. Ponad 61 proc. uprawnionych wzięło udział w głosowaniu. Jak na polskie realia to naprawdę sporo. Więcej poszło do urn tylko w 1989 roku. Powoli przeobrażamy się w pełnowymiarowe społeczeństwo obywatelskie, które nie chce już biernie przyglądać się politycznym rozgrywkom.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Zobacz także: Paulina Młynarska ocenia polską rzeczywistość i nawołuje do pójścia na wybory

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić