22-letnia Lauren Nicole Thompson zaczęła korzystać z solarium jeszcze w szkole. Jej obsesja na punkcie opalania wprawiła w szok koleżanki z klasy. Doszło do tego, że przed każdym wieczornym wyjściem musiała odbyć sesję opalania.
Kiedy byłam mała, moja mama stale korzystała z solarium, a ja zawsze chodziłam z nią i siadałam na małym krześle przy leżakach. Myślałam sobie wtedy: "Boże, nie mogę się doczekać, aż będę mogła to robić" - mówi dziewczyna.
W pewnym momencie opalanie przerodziło się w obsesję. 22-latka chodziła tam każdego dnia na 10 minut. Teraz co prawda Lauren częściej używa opalenizny w sprayu, ale w szczytowym okresie swojego uzależnienia od opalania zaczęła stosować niebezpieczne zastrzyki z opalenizny, które, jak twierdzi, spowodowały u niej infekcję nerek.
Inną kobietą uzależnioną od opalania jest 44-letnia Tracey Morgan. Ona z kolei niemal otarła się o śmierć, a to wszystko za sprawą niebezpiecznego nałogu. Była cała we łzach, gdy lekarz powiedział jej, że ma 33 podejrzanie wyglądające pieprzyki, z których dwa musiały zostać usunięte tak szybko, jak to możliwe.
Obie kobiety wystąpiły w telewizyjnej serii o uzależnionych od opalania. Tracey została sfilmowana, jak leżała na łóżku w gabinecie i płakała, gdy lekarz mówi jej, że "nigdy nie jest za późno", by przestać się opalać dla własnego bezpieczeństwa.
Czy historia starszej koleżanki wpłynęła na 22-latkę? Póki co, 22-latka twierdzi, że "nie obawia się niebezpieczeństwa".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.