Rosnące ceny sprawiają, że wielu z nas myśli o zmianie pracy lub szuka dodatkowych źródeł dochodu. Galopująca inflacja często "zjada" ewentualną podwyżkę wynagrodzenia, dlatego niektórym ciężko dopiąć domowy budżet. A gdyby tak zgarniać 400 zł dziennie? TikTokerka z Polski podzieliła się z obserwatorami właśnie taką "atrakcyjną ofertą".
"400 zł dniówka". Drugie dno ogłoszenia o pracę
Internautka przedstawiająca się jako "Dżoana" opublikowała na swoim profilu krótkie nagranie z targowiska w Ustroniu Morskim. Właściciel jednego ze stoisk umieścił tuż nad towarem wyjątkowo kuszące ogłoszenie o pracę. W oczy rzuca się przede wszystkim wysoka stawka, ale propozycja ma jeden haczyk.
Poszukiwana osoba do zbioru czereśni. 400 zł dniówka - zachęca pracodawca, od razu stawiając pewien dość istotny warunek. - Jak cię złapią (właściciel działki), to się nie znamy. Praca od zmierzchu do świtu - precyzuje w ogłoszeniu.
Dobrze płatna fucha okazała się udanym żartem. Internauci docenili poczucie humoru autora.
Wyczuwam vibe lat 90.", "To nie dniówka, tylko nocka" - żartują w komentarzach.
Pojawił się również pomysł, by dogadać się z właścicielem czereśni i kupować je za 100 zł, trzykrotnie więcej zostawiając sobie w kieszeni.
Ile można zarobić przy zbiorze owoców?
Przypomnijmy, że aktualnie najniższa stawka godzinowa wynosi niemal 14 zł netto, co przy ośmiogodzinnym dniu pracy pozwala zarobić nieco ponad 110 zł "na rękę". Gdyby ogłoszenie z bazaru w Ustroniu Morskim było jednak prawdziwe, to czy znaleźliby się chętni?
Plantatorzy nie od dziś narzekają na brak rąk do pracy sezonowej. Od kilku sezonów cierpią z powodu niedoboru siły roboczej. Nawet gdy oferują 300 zł dniówki za zbiór truskawek. Taką ofertę opublikował jakiś czas temu Powiatowy Urząd Pracy w Płońsku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.