Joe z Vermont w USA nazywany jest "najbardziej płodnym ojcem". 51-letni dawca nasienia ma mieć aż 160. dzieci. Oczywiście nie z każdym utrzymuje kontakt, dlatego w Dzień Ojca spotka się tylko z jedną pociechą.
Jak podaje "The Mirror", mężczyzna miał mieć stosunek płciowy z prawie 200 kobietami, które walczą o poczęcie. Miały to być zbliżenia "bez pocałunków", naturalne lub sztuczne. Wielu kobietom Joe podobno pomógł zajść w ciążę nie spotykając się z nimi osobiście, jest bowiem dawcą nasienia.
Mimo, że Joe ma 160. dzieci, Dzień Ojca będzie dla mężczyzny spokojny. Nie spodziewa się prezentów, liczy na chociaż jedną parę skarpetek. Jak twierdzi, święto ojców, to nie to samo, co Dzień Matki.
Dzień Ojca bardzo różni się od Dnia Matki, ponieważ Dzień Matki polega na zdobyciu kwiatów i innych rzeczy, ale Dzień Ojca, jeśli masz szczęście, możesz dostać skarpetki - wyznał.
"Zamierzam zobaczyć jedno z moich dzieci w Dzień Ojca" - wyznał 51-latek zagranicznym mediom. Dodał też, że planuje skontaktować się z większością potomstwa. Nie z każdym utrzymuje kontakt, jednak z niektórymi rozmawia od czasu do czasu.
W ten Dzień Ojca prawdopodobnie porozmawiam z kilkunastoma moimi dziećmi. I tak nie miałbym czasu na rozmowę ze 160., więc dobrze się składa.
W sumie, podczas podróży po świecie, mężczyzna ze 160. dzieci, spotkał 60. z nich. Jeździł po Stanach Zjednoczonych, Argentynie, Włoszech, Singapurze, Filipinach i Wielkiej Brytanii. W tych krajach ma potomstwo.
Joe, który pochodzi z Vermont w USA i mieszka w Wielkiej Brytanii, nazywa siebie "aniołem" za pomaganie kobietom w spełnianiu ich marzeń o macierzyństwie. Kobiety kontaktują się z nim przez media społecznościowe. Po krótkim ustaleniu szczegółów dogadują datę spotkania i sposób, w jaki dojdzie do zapłodnienia.
Dla niektórych osób naturalne zapłodnienie jest najskuteczniejsze, ale niektórzy są w związku i nie chcą zdradzać partnerów, więc wolą przeprowadzić sztuczne zapłodnienie - mówi 51-latek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.