Amber Heard wciela się w filmie "Aquaman i Zaginione Królestwo" w rolę Mery, ukochanej tytułowego superbohatera. W konsekwencji kontrowersji związanych z oskarżeniami o przemoc domową, jakie aktorka wysunęła wobec swojego byłego męża Johnny'ego Deppa, fani produkcji zaczęli domagać się usunięcia Heard z obsady.
Amber Heard nie pojawi się w filmie "Aquaman i Zaginione Królestwo"?
Fani Johnny'ego Deppa stworzyli specjalną petycję, w której domagają się od kierownictwa Warner Bros wykluczenia Amber Heard z drugiej części odsłony przygód komiksowego superbohatera. Zostanie ona złożona po osiągnięciu założonego celu, czyli złożeniu przez internautów minimum 4,5 mln podpisów.
Przeczytaj także: Prawniczka wyciągnęła asa z rękawa. Był nim pamiętnik Amber i Deppa
Jak podaje portal Daily Mail, opinia widzów nie pozostaje dla Warner Bros bez znaczenia. Już wcześniej Amber Heard uskarżała się publicznie, że w konsekwencji utraty sympatii fanów jej występ w "Aquaman i Zaginione Królestwo" został poważnie okrojony. Teraz pojawiło się niebezpieczeństwo, że Merę ostatecznie zagra inna aktorka.
Przeczytaj także: "Socjopatyczny kucyk pokazowy". Ostra opinia o Amber Heard
Dotychczas petycję podpisało już 4,4 mln internautów, więc niewiele mniej, niż wynosi minimalna liczba. Do tak wielkiej mobilizacji internautów przyczynił się proces wytoczony przez Deppa, który oskarżył byłą żonę o zniesławienie go. Aktorka utrzymuje, że w trakcie związku z gwiazdorem ten wielokrotnie dopuszczał się wobec niej przemocy.
Po trwającym sześć tygodni i okrzykniętym "procesem dekady" postępowaniu – według Daily Mail – sympatia opinii publicznej wobec Deppa wzrosła. Do stronników aktora należą m.in. sygnatariusze wspomnianej wyżej petycji. Jak argumentują, ostatnie wydarzenia dobitnie pokazały, że to Amber Heard dopuszczała się przemocy wobec byłego męża i z tego względu nie powinna być dłużej promowana przez przemysł filmowy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.