Eldina Jaganjac ponad rok temu całkowicie zrezygnowała z depilacji. Postanowiła, że nie będzie regulować brwi, usuwać wąsika, golić nóg czy pach. Młoda Dunka chce tym samym przypomnieć światu, że owłosienie ciała jest zupełnie naturalne.
Podwójne standardy
Mężczyźni wychodzą z domu bez usuwania włosów z twarzy, więc dlaczego ja muszę to robić? Zdałam sobie sprawę, że mogę lepiej wykorzystać swój czas. Nie jestem przeciwna goleniu czy usuwaniu włosów, ale denerwuje mnie oczekiwanie, że każda kobieta powinna to robić przez cały czas - pisze kobieta.
Eldiną zainteresowały się media na całym świecie, a jej konto na Instagramie zdobyło spore grono obserwatorów. Do 33-latki zaczęły pisać kobiety z różnych państw, które mają problem z owłosieniem i są z tego względu wyśmiewane.
Wiele kobiet napisało, że także czują presję, by usuwać owłosienie z całego ciała, choć wcale tego nie chcą. Są wyśmiewane za to, że mają włosy na ciele - dodaje.
Dunka powiedziała, że zdecydowana większość negatywnych komentarzy pod jej postami pochodzi od mężczyzn. To oni piszą, że Eldina powinna się ogolić i wyregulować brwi, "żeby wyglądać bardziej kobieco". 33-latka w rozmowie z serwisem youth-time.eu wyznała, że kąśliwe komentarze słyszy także na ulicach. Często mężczyźni przyglądają się jej włosom na rękach lub nogach.
99 proc. głupich komentarzy, które dostaję w mediach społecznościowych, pochodzi od mężczyzn. Mówią mi: "Wolałbym, żebyś to usunęła" albo "Wolałbym, żebyś tego nie usuwała". I to jest zabawne, bo nigdy ich o to nie pytałam"- kwituje 33-latka.