Wypadek, w którym zginęła Wenezuelka, miał miejsce 13 lipca, a media donoszą o nim dopiero teraz. Kobieta prowadziła samochód, który w okolicy Lake Nora (Orlando, Floryda, USA) tragicznie zderzył się z ciężarówką.
Moja córka zasnęła (prowadząc auto – dop. red.) Była zmęczona - powiedziała matka zmarłej, Vivian Ochoa.
New York Post donosi jednak, ze Ariana Viera po reanimacji dostała zawału serca, który to najprawdopodobniej był bezpośrednią przyczyną zgonu modelki.
Nagrywając film na własny pogrzeb
Vivian Ochoa wspomina córkę:
- Zawsze pomagała innym, ale to mogło prowadzić ją do wyczerpania. Zrobiłaby wszystko, żeby ci pomóc lub cię wysłuchać. Zawsze była przy swoich przyjaciołach, braciach, matce.
Czytaj także: Pirat drogowy w Wieliczce. Słono za to zapłacił
Modelka z Wenezueli nie poprzestawała na modelingu. Pracowała także w branży nieruchomości i prowadziła firmę, która zajmuje się sprzątaniem większych i mniejszych domów. Na ponad dwa miesiące przed śmiercią Viera zamieściła w mediach społecznościowych wideo.
Nagrywam siebie na mój własny pogrzeb - mówiła Wenezuelka.
Czytaj także: Mocne słowa aktora. Od lat zaciekle walczy z Kościołem
Ariana Viera była wenezuelską kandydatką do nagrody Miss Latin America of the World 2023, który odbędzie się w Dominikanie jesienną porą. Piękna kobieta o ogromnym sercu, tak została pożegnana przez swoją matkę:
Nie wiedziałam, że Bóg dał mi kawałek nieba i anioła tylko na tak krótki czas – mówi poruszona Vivian Ochoa.